Radzisz pan (wg. tokfm.pl): "..Załóżcie sobie wirtualną IVRP...Będziecie mogli zakazać aborcji, in vitro, rozwodów, handlu w niedzielę, związków partnerskich, koncertów Madonny i obrazów Nieznalskiej...". Ja wiem, "śmieją się z nas"(a może z Was?), ciemnogród ante portas, demony nacjonalizmu, faszyzm, buczyzm i straszny Kaczyński. A musimy być "normalnym krajem", wreszcie móc odetchnąć od tych naszych, polskich, kołtuńskich sumień i oddać się oświeconemu, europejskiemu i światowemu używaniu.
Tylko widzisz pan, panu się tylko wydaje, że ten cały "postęp" jest nieunikniony, i że tylko jakaś grupka oszołomów dzieli pana i panu podobnych od ziemi obiecanej "europejskiego używanizmu". Przypominacie w tym geja lub transseksualistę, który przebiera się za kobietę. Po przebraniu nie staje się kobietą ba, nawet nie jest do kobiety podobny. Jest groteskowy ponieważ jest podobny tylko do swojego wyobrażenia kobiety. Pana i panu podobnych marzenia o "europejskiej normalności" są aberracją ponieważ taka norma nie istnieje. Tak się co najwyżej może wydawać nadto gorliwym neofitom.
A skoro nie ma takiej normy i postawimy przeciwko sobie dwie koncepcje rozwoju kraju, po to żeby pan zrozumiał nazwijmy je "oszołomską" i "postępową", i je sobie porównamy, możemy otrzymać zaskakujący wynik. W oszołomskiej bowiem dzieci nie będą okrutnie mordowane w łonach matek, pretensjonalni artyści mordujący lub przyczyniajacy się do mordowania zwierząt w celu budowania z nich piramid, nie będą instytucjonalnie hołubieni, a w niedzielę nawet zmuszona do sikania w pieluchę kasjerka supermarketu będzie mogła odpocząć. To wiesz pan co? To może WY sobie zalóżcie ten postępowy raj w necie i przestaniecie zatruwać reszcie życie? Jego podstawy filozoficzne i tak są wzięte żywcem z "Second Life".
Inne tematy w dziale Polityka
