"...Ile można takiego typa jak ja znosić?..." - pytał żartobliwie dziennikarzy Donald Tusk, informując, że to jego ostatnia kadencja. Chociaż niestety nie jako premiera, ale szefa Platformy Obywatelskiej. "Ile można? W sumie niezłe pytanie, panie premierze! Wszystkiego dobrego. Do zobaczenia..." Dodała swój komentarz do relacji z tego epokowego wydarzenia dziennikarka TVP Joanna Racewicz. Prywatnie wdowa po oficerze BOR Pawle Janeczku, ochraniajacym ś.p. Lecha Kaczyńskiego.
Dziś mieliśmy już okazję zapoznać się z brakiem odporności na satyrę TVN, które linczuje młodego Chajzera, który ośmielił się zażartować z tefauenowskich standardów dziennikarskich. Tylko patrzeć jak usłyszymy od jakiegoś ałyoryteta, że dziennikarka "narzygała w gniazdo"
Oczywiście nie mam szklanej kuli i nie wiem jak długo to potrwa ale wydaje się, że przekroczenie granic śmieszności jest raczej jednym z ostatnich etapów upadku każdej władzy. Władza Tuska przekraczała już różne granice. Korupcji, nieudolnosci, bezczelności, fizycznej agresji wobec niewinnych obywateli. I wiele innych. Ale najgroźniejsze dla niej jest to, że staję się coraz bardziej śmieszna.
Inne tematy w dziale Polityka