Sprawą TVP Duda załatwił sobie II turę

Chamskie przepychanki związane z pieniędzmi dla TVP zakończone "głową" Kurskiego zaowocują II turą wyborów prezydenckich.

Duda sam sobie to załatwił.

Do tej pory wszystko wskazywało, że rozstrzygnięcie nastąpi w I turze wyborów. Jednak efektem (prawdopodobnym) ostatnich zagrywek i to przeprowadzonych brutalnie i bez żadnego skrępowania będzie II tura wyborów i to z nie do końca pewnym wynikiem.

Duda tą akcją utracił, a przynajmniej spowodował refleksje u wyborców "narodowych"; ci mogą po prostu pozostać w domu w I turze. Czy zyskał coś w "centrum"? Wątpliwe . Ten elektorat ZAWSZE zagłosuje na kogokolwiek, nawet na kulawą kozę, byle nie na kandydata PiS.

Kto zatem zyskał na tej hucpie?

Jedynym zwycięzcą wydaje się być środowisko tych, którzy dążą do tego, "aby było tak jak było". Bo to oni zajmują intratne stołki w TVP i blokują wszelki dostęp dla "świeżej krwi".

Sytuacja identyczna jak z sądami.

Chodzi o to, aby mieć pełną kontrolę nad środowiskiem, a to uzyskuje się na "wyższych szczeblach hierarchii". Potwierdzeniem są wyroki II instancji sędziowskiej. O ile w pierwszej instancji jeszcze pojawiają się normalne wyroki zgodne ze społecznym poczuciem sprawiedliwości, to już II tura jest całkowicie w ręku "swoich". A jeśli to nie pomaga - jest SN, który może dowolnie interpretować prawo.

W TVP  też mamy redaktorów i reżyserów programów. Nawet niekiedy pozwala im się na jakieś "kontrowersje", ale nie dopuszcza do odgrywania samodzielnych ról. Te są zarezerwowane dla "swoich".

I to w ich interesie Kurski musi odejść.

Ciekawostką dla mnie jest co innego. Czym będzie musiał Duda "zanęcić" społeczeństwo, aby zagłosowało za jego kandydaturą w II turze?

Świadomość, że pozostali kandydaci są beznadziejni - może nie starczyć.