Zawirowania związane z wyborami w sposób jednoznaczny wskazują na intencje totalnej opozycji: celem nie jest wymiana kandydata, a wywołanie chaosu.
Przekonanie, że MKB była kiepskim kandydatem i dlatego należało tę kandydaturę wymienić i to wywołało perturbacje - jest poglądem dla mało wyrobionych odbiorców medialnej strawy. Faktycznym celem było i jest doprowadzenie do chaosu w poglądach społecznych.
To, że MKB nie miała szans na wybór - to oczywista oczywistość. Podobnie jest teraz z Trzaskowskim. Celem jego kampanii jest tylko dalsze jątrzenie. Czy społeczeństwo może poprzeć kandydaturę osobnika, który jest ewidentnym ignorantem organizacyjnym, a wszystkiego czego się dotknie "spływa szambem"? Polacy, mimo wszystko, nie są idiotami, a w większości twardo stoją na ziemi.
Poparcie dla Trzaskowskiego - to obecnie twardy elektorat PO jakim jest tzw. "warszawka".
Wsparcie kandydatury Trzaskowskiego przez medialne "złogi komuny" - tu specyficzna rola radiowej "trójki", jest tylko potwierdzeniem wskazanych zamierzeń.
Bardziej istotna jest postawa marszałka Grodzkiego i Senatu. Wydawać by się mogło, że skoro "dogadano" wymianę MKB na Trzaskowskiego - prace Senatu powinny przyspieszyć. A tu siurpryza. Grodzki dalej wstrzymuje prace. Efektem - niezgodne z prawem zbieranie podpisów wspierających kandydaturę Trzaskowskiego.
Czyli, faktycznie ma to doprowadzić do naruszenia prawa związanego z wyborami.
Można sądzić, że jest to działanie świadome i celowe jeśli faktycznym celem jest destabilizacja prawa w państwie. Wykazanie, że PiS sobie nie radzi.
Jakie jest wyjście?
Moim zdaniem - PKW powinna ściśle rygorystycznie przestrzegać zasad i odrzucić kandydaturę Trzaskowskiego z racji przekroczenia zasad ordynacji wyborczej.
Czy coś z tego wyniknie? Nic.
Trzaskowski i tak nie ma szans, a znacznie ważniejsze jest przestrzeganie prawa - także w takich przypadkach. I do tego konstytucyjny terminarz wyboru Prezydenta - powinien być dochowany.
Że będzie to pośmiewisko z PO?
I bardzo dobrze. Totalność opozycji nie powinna przekraczać zdrowego rozsądku. To także ważny czynnik społeczny.
