Obserwuję pierwsze oznaki wiosny; zimno , śnieg i wiatr, a w nocy do minus 4 o C. Niektórzy sądzą, że to jakaś anomalia.
Z perspektywy ogrodnika - ten rok wygląda na normalny. Ubiegły - ciepły i suchy marzec, suchy i zimny kwiecień, zimny maj i tylko trochę deszczu + dalsze ujawnienia pogodowe zaowocowały kiepskim urodzajem. Różne oceny, ale nawet 50% niższe plony. Do tego warzywa i tp. nieurodziwe i kiepsko się przechowywały.
Z kolei na rynku ogrodniczym zaistniał covidowy boom - z racji obostrzeń ludzie zainteresowali się ogródkami. Część uzyskała kiepskie plony, ale zdobyli doświadczenie. To ważne.
Tak więc - ten rok wygląda na najbardziej normalny. Wszystko jest idealnie w czasie. Do tego ilość opadów była spora - ziemia nie jest przesuszona. Obecne przechłodzenie też jest "słuszne" - wstrzymuje wegetację. Gdyby było ciepło można by się było liczyć z przyspieszoną wegetacją "skarconą" przymrozkami w końcu kwietnie/początku maja. Wygląda, że taka sytuacja nie wystąpi.
Jakie wnioski?
Jeśli dalej wszystko będzie układało się wg dotychczasowych kolejności - możemy mieć bardzo żyzny rok.
Czy tu powód do radości? No cóż. Wszystkie przepowiednie mówią, że przed wybuchem III WŚ będzie bardzo urodzajny rok. A biorąc pod uwagę sytuację - możliwość konfliktu przybliża się z nieubłaganą szybkością.
Przechodząc do polityki.
Widać, że narastają antagonizmy, które w każdej chwili mogą stać się powodem konfrontacji.
Może najmniej perspektywiczny jest konflikt na Ukrainie. Po prostu zostanie szybko zakończony, gdyż Ukraina nie dostanie wsparcia, a Rosja rozprawi się z tym kabaretowym tworem w ciągu kilku dni. Zachód nie pomoże.
Bardziej kłopotliwe są inne ogniska. Ocean Indyjski i Morze Południowo- Chińskie. Z tych terenów USA zostanie szybko wyrugowana, a ostoją mogą być bazy na Pacyfiku; jeśli dojdzie do konfliktu - te bazy zostaną w pierwszej kolejności zniszczone. Okaże się wtedy, że obecność USA w Azji nie ma żadnych podstaw.
Cały problem, że USA z Bidenem za żadną cenę nie chcą uznać tej konstatacji. Trump chyba to rozumiał, co było zabójcze dla Polski, bo w ramach "sojuszu" mieliśmy pełnić rolę podżegacza konfliktu na wschodzie Europy w zamian za "czapkę zgniłych gruszek".
Niestety, Morawiecki kontynuuje tę wasalną zależność, co jest bardzo niepokojące.
Przyznaję, że trudno mi zrozumieć mentalność wielu światłych ludzi, którzy bezwarunkowo popierają PiS z Morawieckim jako premierem. Nie odmawiam zdolności Premierowi, ale idzie to w złym kierunku.
Czym się wszystko skończy? Niczym ciekawym.
W Polsce - konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Konflikt, czy perfidna gra interesów?
Duda, jako Prezydent, zablokował reformę sądownictwa. Efektem są jątrzące konflikty. Kiepski Prezydent . Niestety - zmiana na Trzaskowskiego to już zanurzenie się w szambie. Morawiecki - dalej blokuje zmiany w sądownictwie. Ostatnia odsłona - rzekome korzyści z funduszu odbudowy, to kpina z logiki. Te pieniądze miały pójść na przyspieszoną likwidację energetyki węglowej i to z opcją, że zostaną w newralgicznym momencie zablokowane z racji "łamania demokracji".
Blokada ze strony Ziobry jest uzasadniona, stąd próba pozyskania Kukiza. Ten, polityczny przygłup, liczy, że Morawiecki zrealizuje obietnice stanowiące warunek poparcia ze strony Kukiz 15: sędziów pokoju, mieszaną ordynację wyborczą itd.
Jest na to szansa?
Ano jest - ale tylko wtedy, gdy te projekty będą głosowane PRZED akceptacją unijnych ustaleń. Jeśli udział w odbudowie"pokovidowej" poprzedzi te zmiany w sądownictwie - natychmiast zaczną pojawić się projekty uzupełniające, przypadki szczególne itd. , które MUSZĄ BYĆ ROZWAŻONE. W efekcie sprawa będzie na nigdy nigdy.
Pytanie końcowe: czy wskazane ukierunkowania mogą spowodować powstanie ugrupowania PROPOLSKIEGO?
Do tej pory udało się blokować wszelkie takie inicjatywy. Jednak sytuacja się zmieniła.
Może to jest Polską Szansą.?
Komentarze