Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
181
BLOG

Forum słowiańskie

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 37

Kontekstem awantur na granicy z Białorusią jest kwestia czy można, a jeśli można - to na jakich zasadach, ułożyć współistnienie z państwami  których korzenie są słowiańskie.


Sprawa jest skomplikowana i wymaga "rachunku sumienia" ze strony wszystkich stron tej dysputy; nie chodzi tylko o tych najważniejszych uczestników sceny politycznej do których zalicza się Rosję i Polskę. Ważne jest przeanalizowanie jak kształtowały się relacje między poszczególnymi nacjami (czy nawet plemionami) i to w czasie, gdy panował zupełnie inny układ sił względem obecnego.

Podtekstem jest pytanie, co łączyło ludy słowiańskie, że zachowały przez długi czas poczucie wspólnoty. Także trzeba określić kiedy i dlaczego to poczucie wspólnoty było niszczone, a także przez kogo.

 Jest dość oczywiste, że poruszonych kwestii nie da się  wiarygodnie rozpatrzeć bez kontekstu cywilizacyjnego. To z koli wymaga ujednolicenia rozumienia tych kwestii, bo pod pojęcie  cywilizacji podkładane są różnorakie znaczenia.


Zagadnienie jest trudne i wymaga bardzo jednoznacznej myśli prowadzącej, gdyż trzeba sukcesywnie eliminować różnego rodzaju naleciałości jakie się nagromadziły na przestrzeni wieków. Wpływy religijne, relacje między nimi. a także potencjał ludnościowy, zasoby materialne i potęgę militarną. Te czynniki powinny być brane pod uwagę jako narzędzia, ale nie powinny być decydujące dla tworzenia koncepcji współżycia; mogą szybko ulec zmianie.


Kto mógłby i na jakich zasadach brać udział w pracach ideowych?

Wydaje się, że istnieją środowiska badające tego rodzaju zależności we wszystkich krajach. Także ze strony czynników politycznych pojawiają się dążenia do analiz kierunkowych; do takich inicjatyw można zaliczyć Klub Wałdajski.

Czyli - można powiedzieć, że istnieje zaplecze intelektualne dla takich prac. Przeszkodą są otorbienia i blokady często występujące "w płaszczyku religijnym".

Z moich obserwacji - najbardziej rozbudowane struktury intelektualne występują w Rosji, co wydaje się normalnym z racji poszukiwań ideowego uzasadnienia dla pozycji rosyjskich, a także, co należy dostrzec, posiadanych zasobów materialnych i potęgi militarnej.

Jednak, może właśnie z racji wymienionych, nie udało się stworzyć takiej idei perspektywicznego współżycia. Zawsze dostrzegalna jest tam groźba "rosyjskiego knuta" jako czynnika spajającego.

Ciekawe na tym tle są osiągnięcia polskie, które nie "przebijają się" medialnie, są blokowane przez opozycję judaistyczną (jako model ideowy), a mimo wszystko tworzone są rozwiązania społeczne dające perspektywiczną nadzieję na stabilne warunki współżycia. Należy odnotować, że ten renesans polskości odbywa się na dystans względem KRK; KRK próbuje anektować te rozwiązania twierdząc, że wynikają z katolickiej nauki społecznej, ale jest to ewidentny fałsz. Polskość buduje się "przeciw " KRK. Czas II RP to czas dużego i rosnącego dystansu (Piłsudski nie był uległym synem KRK). Także obecnie - zmiany społeczne z jakimi mamy do czynienia - nie są przeprowadzane "pod Egidą" KRK, a wręcz przeciwnie - przy zaniku wpływów tej struktury.

Więcej - czas uległości względem KRK doprowadził do upadku Rzeczypospolitej, a próby odzyskania niepodległości, przy akceptacji doktryny KRK, były tylko niepotrzebnym "upuszczaniem krwi". Koncepcje bazujące na ideologii KRK (Narodowa Demokracja, czy Giedroyća - nie odżegnywały się od tej ideologii) nie tworzyły spójnej przestrzeni współżycia mając zawsze czynnik antagonistyczny - nieakceptowalny dla przynajmniej części uczestników dyskursu.


Powstaje pytanie - kto, jak i na jakich warunkach może podjąć się poprowadzenia dyskusji tematycznej? Drugie, czy nawet gdyby taka dyskusja doprowadziła do pozytywnych konkluzji, to miałaby szanse na wdrożenie?


Oba pytania wydają się przerastać możliwości zarówno niszowego charakteru medium, gdzie są zamieszczane, a już tym bardziej autora notki, który nie ma zaplecza materialnego dla takich rozważań.


Jednak ważne jest co innego: - sam fakt publicznego postawienia problemu już zmusza do zastanowienia się nad nim. Żaden uczciwy badacz nie może pomijać pewnych kwestii w swoich rozważaniach, gdyż staną się bezwartościowe. Z kolei moderacja rozważań może być prowadzona tylko przez strukturę niezależną, a każde umiejscowienie jej w instytucjach publicznych korzystających z finansowego wsparcia - może być uważana za tendencyjną.


Może zatem to właśnie na Neonie (lub innym niszowym portalu) należy upatrywać pojawienia się "iskry z Polski", która może zmienić rzeczywistość?

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo