Upadek "Zachodu" wydaje się nieuchronny; co go spowodowało, a przynajmniej istotnie się doń przyczyniło?
Cywilizacja "Zachodu" oparta jest na judaizmie. To jest na tyle oczywiste, że nie ma potrzeby udowadniania. Bardziej interesujące jest raczej to, jakie są (były) zalety tej cywilizacji, że zdobyła dominującą pozycję na świecie.
Co jest istotą judaizmu?
Dążenie do dominacji, co wynika z zapisów w świętych księgach żydowskich -"czyńcie sobie ziemię poddaną". Dominacja nie ma ograniczeń i dotyczy świata nieożywionego i ożywionego - w tym i ludzi.
Póki to dążenie było realizowane, póty cywilizacja rozwijała się obejmując coraz to nowe obszary i dziedziny.
Jednak wraz z dotarciem "do krańców ziemi" sytuacja zaczęła się komplikować. Brak nowych celów, a system nie był nastawiony na pokojowe współistnienie.
Owszem, próbuje się utrzymać stan posiadania poprzez zwiększoną kontrolę aż do pełnej władzy totalnej, ale też pojawia się ferment i próby destabilizacji - energia kierowana na cele zewnętrzne, wobec braku takowych, zaczyna traktować jako wroga własną strukturę hierarchiczną. Są próby tworzenia lokalnych zawirowań (konfliktów), ale generalnie, nie da się przestawić systemu na tory pokojowego współistnienia.
Zarządzanie taką strukturą hierarchiczną nastawioną na ekspansję jest stosunkowo proste, ale pod warunkiem wskazywania ciągle nowych celów ekspansji. Ważnym jest, aby decydenci dysponowali znaczącą elitą zdolną do utrzymywania zainteresowania społeczeństwa ukierunkowanymi celami, a przy tym podtrzymywali przekonanie o zagrożeniu w przypadku odchodzenia od ich realizacji.
Śledząc zdarzenia historyczne we wskazanym duchu widać, że najpierw było to zdobywanie nowych terenów, likwidacja tamtejszych struktur i tworzenie własnych, nastawionych na podporządkowanie lokalnej ludności. Jednak po uzyskaniu jednobiegunowej dominacji konieczne było tworzenie celów zastępczych - to lokalne wojny, a następnie walka z terroryzmem, a ostatnio z zagrożeniem medycznym.
Należy zaznaczyć, że społeczeństwa przez cały czas utrzymywane są w gotowości do walki, a jedynie cele są inaczej przedstawiane. Zawsze jest to albo zagrożenie życia, albo jego standardu.
Jak napisałem wcześniej, brak jest wizji współistnienia bez konieczności ciągłej walki. Największym zagrożeniem systemu jest wzrost świadomości społecznej prowadzący do konstatacji przedstawionego stanu rzeczy.
Należy zauważyć, że Żydzi są elitą tego systemu i to na zasadzie genetycznej. Sami nie biorą udziału w "walce", a jedynie kontrolują jej przebieg. Uchodzą za "nastawionych pokojowo". Problemem systemu w tym aspekcie jest "dopływ świeżej krwi".
Cywilizacja Polska upadła głównie z uwagi na to, że dostęp do warstwy elitarnej (szlachty) został istotnie ograniczony, co spowodowało skostnienie systemu.
Cywilizacja Żydowska (judaizm) ma te same problemy, także wynikające z postawienia na dziedziczenie roli społecznej, co ZAWSZE prowadzi do degeneracji.
Obecnie zaczynamy mieć do czynienia z konfrontacją systemową, bo to w tych kategoriach należy rozważać szykujące się starcie między "Zachodem" a Chinami. Która ze stron okaże się zwycięska?
Wydaje się, że istotą jest zdolność mobilizowania społeczeństw do walki. Środki techniczne są na zbliżonym poziomie. Także zasoby ludzkie podobne. Obie strony szykują się do starcia tworząc warunki wyjściowe. Do takich kategorii należy choćby kwestia Ukrainy; Rosja nie stanowi systemowej odrębności, ale z racji możliwości militarnych jest pożądanym partnerem.
Zachód wycofuje się z części swoich stref wpływów, co można określić jako "skracanie frontu". Dążeniem, tak można sądzić, jest szybka i rozstrzygająca konfrontacja. Brak jest tu zaplecza pozwalającego na odtworzenie zasobów. Zwłaszcza ludzkich.
Z kolei Chiny nastawione są na długotrwałe i systematyczne parcie na rozszerzanie swych wpływów; nie są zainteresowane konfrontacją bezpośrednią. Na ten rodzaj konfrontacji mają zaplecze populacyjne - zdeterminowane społeczeństwo łatwo mogące odtworzyć struktury decyzyjne.
Co zadecydowało o takim stanie rzeczy? Chiński system oparty jest na egzaminach umożliwiających dostęp do elity jednostkom najzdolniejszym i najlepiej wykształconym. Tymczasem "Zachód" to skostniała, żydowska elita nastawiona głównie na obronę swoich przywilejów.
Czy można sobie wyobrazić "egzamin na Żyda"? Formalnie taka możliwość istnieje - żydowski prozelityzm jest rozwinięty, ale to dotyczy tylko raczej niższych szczebli hierarchi. Te wyższe są zarezerwowane.
Efekt starcia systemów jest oczywisty, a przyczyn należy upatrywać w takim samym stopniu w braku nowej myśli u elit jak i wzrost świadomości społeczeństw zaczynających dostrzegać, że są tylko narzędziem systemu.
I na zakończenie.
Po pierwsze - nie należy zbytnio się cieszyć z szykującego się rozwiązania, gdyż system chiński nie jest zbyt "słodki" dla niższych warstw społecznych, a chińska ksenofobia daleko przewyższa żydowską. "Goj" dla Żyda to jednak istota żywa, gdy dla Chińczyka może się liczyć mniej niż element przyrody nieożywionej.
Po drugie oprócz systemów wymienionych jest jeszcze hinduizm. Także wystąpi możliwość konfrontacji z tym systemem. I tu także pełnienie roli "niedotykalnego" nie będzie szczytem marzeń Europejczyka.
Po trzecie - czy możliwy jest inny scenariusz? Owszem, ale wymaga on przestawienia mentalnego - zmiany paradygmatów jakimi kierujemy się w życiu codziennym. Czyli nastawienie się na współistnienie. Droga możliwa, ale bardzo trudna, gdyż musiałaby się wiązać z jakimiś wydarzeniami o charakterze katastroficznym, co pozwoliłoby wyrwać się z kręgu obecnych torów myślenia.
Problemem, który warto rozważać jest nie to jak uniknąć starcia cywilizacji, ale jak utrzymać istnienie życia po jej zakończeniu. Bo w obecnych realiach konfrontacja wydaje się być nieunikniona.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości