Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
30
BLOG

Czyżby "wypełnianie czasu"?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Rozmaitości Obserwuj notkę 0
W niedawnej notce "Prognozy i przepowiednie - w innym ujęciu", pisałem o tworzeniu się warunków realizacji przepowiedni.

W niedawnej notce "Prognozy i przepowiednie - w innym ujęciu", pisałem o tworzeniu się warunków realizacji przepowiedni.

W "Przepowiedni Fatimskiej" jest mowa o ataku Chin na Rosję i walkach wewnętrznych w Rosji, gdzie na ulicach Moskwy i Petersburga miałyby leżeć stosy trupów.

Odnosiłem się do możliwości spodziewając się takiego rozwoju sytuacji w przypadku walk koteryjnych w Rosji po zejściu Putina ze sceny politycznej. To, czy byłoby to "zejście" naturalne, czy wspomagane - to sprawa bez znaczenia. Niemniej, póki Putin jest na Kremlu, jest synonimem stabilności obecnego systemu. Jego brak może prowadzić do zmian w relacjach między Chinami i Rosją. To mogą być nawet jakieś personalne zobowiązania.

Tymczasem sytuacja zmienia się dynamicznie: pojawia się konflikt między Szojgu i Prigożynem, który zaczyna skutkować rozpoczęciem walk wewnętrznych.

Czym się skończy? Czy walkami na większą skalę, czy też nastąpi zduszenie konfliktu?

Jeśli nawet starcie zostanie powstrzymane, to jest oczywistym, że podłoże różnic pozostanie, czyli konflikt zostanie odsunięty w czasie.

Czy ta sytuacja może być korzystna dla Zachodu, a zwłaszcza dla pozycji Ukrainy?

Jestem tu pesymistą. To, co może nas czekać to powstanie zamętu, gdyż przecież Rosja nie użyła zasadniczych sił w tym starciu. Może natomiast wystąpić chęć wykorzystania sytuacji przez elementy stron - mowa o Polsce, czy Niemcach. I to może spowodować niekontrolowaną reakcję wprowadzającą chaos.

Sytuacja staje się niebezpieczna i nieprzewidywalna.

Może to zostać uznane za oszołomstwo, ale coraz bardziej należy brać pod uwagę przepowiednie, bo koła losu toczą się zadziwiająco zgodnymi z przepowiedniami koleinami.


A jak oceniana jest sytuacja przez "niezależnych obserwatorów"?

Przede wszystkim - ten konflikt nie jest spontaniczny, a dobrze przygotowany. Już to, że Prigożyn żądał dużych dostaw amunicji wskazuje, że chciał sobie stworzyć "zapasy" na okoliczność dalszych działań. Stąd przekonanie, że  ma wsparcie w strukturach władzy Rosji. jakiej grupy? Prawdopodobnie tej, która związana jest z Andropowem, Jelcynem itd.

Putin znacznie ograniczył ich wpływy, a teraz sprowokowana została sytuacja pozwalająca na likwidację pozostałości.

Ciekawe, że Prigożyn uzyskał poklask zachodnich mediów.


To, że Rosjanie się tłuką między sobą - ich zbójnickie prawo. Tam zawsze występowały bunty na prowincjach likwidowane zwykle szybko i krwawo. Nam nic do tego.

Można się obawiać jednak reakcji władz polskich - służalcza postawa Dudy względem Ukraińców może stać się powodem do wysłania polskich wojsk na Ukrainę, by wykorzystać okazję do rozprawy z osłabioną Rosją.

To bardzo zły scenariusz. Rosja nie wykorzystuje jeszcze swego potencjału, a obca ingerencja mogłaby spowodować asymetryczną co do efektu sytuację. I tego się boję, bo Duda może wykazać się politycznym niezrównoważeniem.

Również niemieckie reakcje mogą być zadziwiające.

I z tych powodów uważam sytuację za trudną, o nieznanych konsekwencjach.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości