Taki film kiedyś widziałem, ale nie myślałem, że w polityce jest jeszcze gorzej.
Oświadczenie Departamentu Stanu USA można tylko opisać słowami tytułowymi notki, a do tego dochodzi jeszcze głupota, która woła o pomstę do nieba zgodnie z zasadą, że jak Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera.
Powstała sytuacja wyraźnie określa cele polityczne wszystkich krajów wykazujących zainteresowanie Europą Środkową - UE, USA, Izrael, Rosja. Pośrednio nasza sytuacja dotyczy reszty państw regionu na zasadzie "patrzcie i uczcie się".
Zadziwiająca jest zgodność poczynań, gdzie cecha wspólną jest (niekiedy bezinteresowna) podłość.
W pewnym stopniu można rozumieć Żydów, którzy starają się wydusić z Polski nienależne pieniądze. Bo kto by nie chciał jeśli tylko da się to osiągnąć, przy ich ksenofobicznym systemie wartości. Jednak wszyscy inni ponoszą straty na uczestnictwie w procederze wspierania żydowskich uroszczeń.
USA (NATO) tracą wschodnia flankę. Nasza lojalność narażona jest na duże wyzwanie. Niemcy i EU tracą rynki zbytu i zaplecze taniej siły roboczej na której oparta jest niemiecka produkcja. (Niemcy się starzeją, mają coraz mniej rąk do pracy, a nachodźcy albo jeszcze, albo nigdy nie będą w stanie przejąć tych obowiązków).
Izrael, nawet "wyrywając" nam te 65 mld USD, spowoduje powszechną niechęć do Żydów. Antysemityzm "traci dziewictwo" - po obecnej hucpie coraz więcej ludzi będzie miało uzasadniony powód do ujawniania swego antysemityzmu.
Zadziwiające są kalkulacje; chce się, aby Polacy dalej byli kolonią europejską, płacili Żydom i jeszcze pełnili funkcję strażnika wschodniej flanki w pełni ponosząc (zawyżone) koszty militarne (cena uzbrojenia jest nam wyraźnie zawyżana). Celem jest utrzymanie obecnej sytuacji. Czyli sami mamy zadbać o to, aby inni nami poniewierali.
W imię czego?
No chyba tylko po to, aby tuskopodobnych klepać po ramieniu (Junker pewnie i nie tylko) i mówić im, że dorośli do Europy, gdy resztę polskiego społeczeństwa potraktować pogardliwym kopnięciem i zwyzywaniem od nazistów, złodziei i morderców.
Czyż nie taka jest wymowa poczynań tego Zachodu?
A Rosja?
Rosja jest pragmatyczna i co prawda także chciałaby postawić swój but na naszym karku, ale przynajmniej nie zachowuje się perfidnie. Ich polityka jest jasna.
Co możemy zrobić?
To, co należy, czyli robić swoje. Nie tracić sił na zwalczanie wrogów, a zajmować się swoimi sprawami - odbudowywać przemysł i polskie instytuty życia publicznego.
Potęga przeciwników jest olbrzymia. Jednak ich karty atutowe słabną, a sytuacja światowa nie zmierza w obranym przez nich kierunku. Jest nadzieja. Byliśmy w trudniejszych warunkach i przetrwaliśmy.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka