Partisan gardening Partisan gardening
4214
BLOG

Czy ofiara Rodziny Ulmów była na darmo? Dominus Flevit

Partisan gardening Partisan gardening Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 221


Zdjęcie sprzed  świątyni Dominus Flevitimage

  Zachowanie władz Izraela wobec Polski, wobec polskiego narodu, wstrząsnęło każdym Polakiem. Straty moralne, zniszczenie dobrych stosunków między oboma narodami polskim i żydowskim, są nie do oszacowania. Z polskiej strony wzrosła nieufność i poczucie ogromnego rozgoryczenia. 

  Nowa ustawa IPN, chroniąca dobre imię Polski wobec pomówień a w szczególności użycia określenia „polskie obozy koncentracyjne” właśnie pokazała swoją zasadność. Protesty izraelskie jakie wywołała dzisiaj potwierdziły w faktach, że jeden naród chce mieć wyłączność na oświęcimską „prawdę” a także prawo do oskarżania każdego wedle swej woli. Scenariusz izraelski nie uwzględnia prawa do wyrażenia poczucia ogromnej krzywdy narodu polskiego doznanej podczas wojny i okupacji niemieckiej.

Jak inaczej zrozumieć wypowiedź w Jerusalem Post?:

  „Obozy zagłady nie były „polskie” - ale i bez nich Polacy traktowali Żydów wyjątkowo podle” - mówi w rozmowie z izraelskim dziennikiem „Haaretz” historyk Holocaustu Havi Dreifuss. Według niej nowelizacja ustawy o IPN stworzy atmosferę strachu w Polsce, która nie pozwoli mówić o tych rzeczach i „utrudni albo nawet uniemożliwi prace naukowe na temat Holokaustu”. Zdaniem cytowanej przez „Haaretz” historyk Holokaustu z uniwersytetu w Tel Awiwie Havi Dreifuss, która także kieruje Centrum Badań nad Holokaustem w Polsce instytutu Yad Vashem Polacy maja rację, że protestują przeciwko używaniu pojęcia „polski obozy śmierci”.

 To jej zdaniem jednak nie zdejmuje z Polaków odpowiedzialności za „ohydztwa wyrządzone Żydom na ich ziemi”. I to mimo iż Polska usiłowała w ostatnich latach „podkreślić bohaterską rolę Polaków ratujących Żydów”.

Izraelski historyk Efraim Zuroff krytykuje w poniedziałek na łamach „Times of Israel” wypowiedź przywódcy opozycyjnej, centrowej partii Jest Przyszłość (Jesz Atid) Jaira Lapida, który ostro zaprotestował przeciwko przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN. 

  „Zuroff, który jest dyrektorem ds. Europy Wschodniej w Centrum Szymona Wiesenthala, twierdzi, że „wysiłki Polski zmierzające do stłumienia krytyki są błędne, ale ważne jest, aby nie używać argumentów niedających się obronić”.

Zuroff odniósł się do niedawnej wypowiedzi Lapida, byłego izraelskiego ministra finansów, który w piątek na Twitterze „zdecydowanie potępił nową ustawę przyjętą w Polsce, która jest próbą zaprzeczenia udziału wielu polskich obywateli w Holokauście”.

Na słowa Lapida zareagowała ambasada RP w Tel Awiwie; na Twitterze napisała, że jego „bezpodstawne oskarżenia dowodzą, jak bardzo potrzebna jest edukacja na temat Holokaustu, nawet tu, w Izraelu”. Lapid odpowiedział na to, pisząc:

Jestem synem kogoś, kto przeżył Holokaust. Moja babka została zamordowana przez Niemców i Polaków. Nie potrzebuję od was nauki na temat Holokaustu (…). Wasza ambasada powinna natychmiast wystosować przeprosiny.

Następnie w serii tweetów Lapid napisał, że „były polskie obozy śmierci i żadna ustawa tego nie zmieni”, że „setki tysięcy Żydów zostały zamordowane, nawet nie spotykając Niemca”, oraz że „Polska była wspólnikiem w Holokauście” - podaje „Times of Israel”.

Według Zuroffa twierdzenia Lapida są „pod względem historycznym niedokładne na kilku poziomach”. „Rozumiem jego gniew, ale Lapid wpadł w pułapkę, którą w pewnym sensie zastawili na niego Polacy” - uważa historyk. Jego zdaniem twierdzenie o „polskich obozach śmierci” „wprowadza w błąd” i jest prawdziwe jedynie w tym znaczeniu, że istniały nazistowskie obozy śmierci na polskiej ziemi.

Polacy mogli być odpowiedzialni za śmierć wielu tysięcy Żydów, ale polski aparat państwowy nie został włączony do nazistowskiej machiny ludobójstwa przeciwko Żydom i pod tym względem Polska jest faktycznie wyjątkiem na tle wielu innych krajów w okupowanej przez nazistów Europie.”( „wpolityce”) 


  To tylko drobne przykłady tego, co się dzieje w izraelskich mediach. Takie głoszone o Polakach kłamstwa pokazują jak bardzo i pilnie ustawa IPN  jest potrzebna by zakończyło się wreszcie budowanie fałszywego obrazu naszej historii w świecie i potwarze wygłaszane wobec naszych przodków.

  To, co musimy zrobić na pewno to ratowanie dobrych stosunków z naszymi znajomymi i przyjaciółmi tutaj w Polsce i wszędzie na świecie by nie poddać się niszczącej nieufności i nieprawdzie. Żydzi znają swoją historię i wiedzą co działo się z ich narodem ale na „prawdę” o Holokauście chcą mieć swoją wyłączność i nie uwzględniają innych ofiar. Hannah Arendt i jej świadectwo prawdy nie zostało dobrze przyjęte przez jej rodaków.

  Nie wiem ilu Żydów naraziłoby życie by ratować polskie rodziny w podobnej sytuacji? Józef Flawiusz, żydowski powstaniec i historyk, który przeszedł na stronę rzymian i doradzał Tytusowi - opisuje rzeź i spalenie Jerozolimy w roku 70 tym. To, co w tym świadectwie najbardziej szokuje i wywołuje moralny wstrząs to obraz wzajemnego wrogiego stosunku Żydów do siebie w chwili zagrożenia życia. Obraz wzajemnego okrucieństwa dopełnia też fakt, że świadkiem upadku jest Flawiusz, zdrajca własnego narodu. (Simon Sebag Montefiore „Jerozolima”)

  Niemal dwa tysiąclecia później obrazy okrutnego zobojętnienia widzieliśmy na ulicach warszawskiego getta, udokumentowane na taśmach filmowych, gdzie obok umierających na ulicy z głodu Żydów przechodzą nie zwracając na nich uwagi, ich współbracia. „Raport Witolda” Pileckiego zawiera opis żydowskiego oprawcy w Oświęcimiu nazwanego „Dusicielem”. Ten rosły Żyd wyznaczone do zabicia ofiary rzucał na ziemię przykładał im trzonek łopaty do szyi i na ten trzonek wchodził, powodując śmierć przez uduszenie. 

  Holokaustem rządzi dzisiaj przede wszystkim polityka. Spójność Izraela budowana jest na tworzeniu zagrożenia ze wszystkich stron. Izraelska młodzież od lat była przywożona do Oświęcimia w taki sposób by w ogóle nie stykała się z Polakami i ich świadectwem. Dopiero od niedawna, na prośbę strony polskiej, Marsze Żywych odbywają się wspólnie z naszą młodzieżą. Obecny spór międzyrządowy spowoduje, że ogromnie wzrośnie w Polsce wiedza i świadomość tamtych wydarzeń. Ważne by ta wiedza wyszła poza Polskę.

  Nie rozumiem po co Izraelowi nowy wróg? Polska była jednym z niewielu w Europie, jeśli nie jedynym zaprzyjaźnionym krajem. Żydzi wyprowadzają się z Francji, której burżuazja tradycyjnie była zawsze antysemicka a wraz ze wzrostem populacji muzułmańskiej stała się niebezpieczna dla żydowskiej wspólnoty w tym kraju. Jak przyznała dwa dni temu kanclerz Merkel - także niemieccy Żydzi żyją w ciągłym strachu a ich szkoły, przedszkola i inne instytucje muszą żyć pod nieustanną ochroną niemieckiej policji.

  Głosy naszych rodzimych ojkofobów, tych co ojczyzny nienawidzą, tak ze strony opozycji jak i zaprzyjaźnionych z nimi środowisk w Polsce - nie spowodują integracji dużego środowiska zwolenników. Nikt nie chce być po stronie winnych żydowskiej krzywdy i nikt nie chce tej winy dźwigać. To jest wyłączna domena faszystowskich Niemiec i ich wspólników w europejskich rządach. Czy ci Polacy, którzy przyłączają się do niesprawiedliwej krytyki, chcą tą winę wziąć na swoje barki? Chcą słuchać o sobie na europejskich salonach jako o wykonawcach woli Hitlera? Zostawmy to Francuzom i innym nacjom bardzo w tym procederze zasłużonym.

  Nam pozostaje rozgoryczenie i wątpliwość czy ofiary jakie ponieśli Polacy ratujący Żydów nie zostały dzisiaj ponownie skrzywdzone. Na Górze Oliwnej na przeciwko murów Świetego Miasta znajduje się świątynia Dominus Flevit - Bóg Zapłakał. W tym miejscu dwa tysiące lat temu Jezus Chrystus patrząc na Jerozolimę zapłakał nad jej losem. Dzisiaj nad miastem ponownie uniosły się złe wyziewy, które ponownie jego mieszkańcom zagrażają. 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka