Nie kupujcie skornikowanego drewna,
raz, że nie nadaje się na meble, konstrukcje drewniane, nawet do spalenia się nie nadaje, do niczego się nie nadaje, chyba że na wsad mięsny do kiełbasy wg unijnych norm,
dwa, na pewno skornikowane drewno pochodzi z Puszczy Białowieskiej i jak sama nazwa wskazuje korniki są tam pod ochroną,
trzy, wcinkę skornikowanych drzew zalecił minister Szyszko, a jak wiemy nienawidzi on korników, a to takie miłe stworzonka, jak one przejdą przez las, to las pięknieje, staje się naturalny, nasiona są silniejsze i do takiego lasu wcale nie trzeba leśników, wielka oszczędność.
Do takiego lasu będą zjeżdżać się ekolodzy z całego świata i będą podziwiać jak las się odradza, oczywiście za pieniądze polskich podatników. Na tym biznesie całe tabuny ekologów się wyżywią, będzie to zawód zaufania publicznego, miejsca pracy , czyli doglądanie odradzającego się lasu będą przechodzić z pokolenia na pokolenie. Doglądanie i przykuwanie się do suchych kosturów drzew musi być zagwarantowane by nie pojawił się jaki nowy oszołom jak Szyszko i chciałby zalesić ten teren.
Kornik nie może wyginąć, jest ich teraz kilkadziesiąt różnych rodzajów a ich populacja spada z uwagi na nieodpowiedzialne działania leśników. Brońmy różnorodności korników w puszczach. Od tego zależy przyszłość Polski a i Timmermans się do nas uśmiechnie i nakaże wyeksportować do Polski wszystkie zatrute jaja z farm belgijskich i holenderskich po obniżonych cenach, w nagrodę za nowoczesność.
