Tragedia, w ciągu przyszłych 30 lat temperatura w Hiszpanii wzrośnie o 2 stopnie, gleba wraz z rzęsistymi ulewami spływa do morza, rolnicy orzą już po skałach bo gleby coraz mniej. Słońce wysuszy wszystko co zielone, nastanie Sahara. Za wszystkie swoje niedole Hiszpanie obwiniają globalne ocieplenie, ale jakoś nikt nie zastanawia się, że Hiszpanie wycięli wszystkie swoje lasy, , każdą piędź ziemi nadającą się zamienili na uprawy. Mówią, że południowa Hiszpania zaopatruje w cytrusy całą Europę. A co mnie to może obchodzić? Ich ziemia, ich sprawa. Ich pustynia będzie, trzeba było nie wycinać lasów, prowadzić gospodarkę zrównoważoną bo nie tylko doraźny zysk się liczy.
Łakomym okiem wielcy hiszpańscy plantatorzy spoglądają na Polskę, na polskie zielone lasy, które by można zamienić na uprawy, gdyby tylko można je wykupić lub zabrać za bezcen.W ciągu tych przyszłych 30 lat inwazja bogatych farmerów na Polskę będzie następować, nie tylko z Hiszpanii. Trzeba o tym pamiętać przy kolejnych próbach sprywatyzowania polskich lasów, jak to rząd Tuska w nocnych debatach zamierzał.
W Hiszpanii byłem lat temu, jechaliśmy mostami nad korytami rzek bez wody, a jednocześnie woda w kranach była. Znaczy się że zatrzymują wody przed zejściem do morza. Znaczy się Hiszpanie czerpią zasoby wód głębinowych. To pewno też powoduje wzrost temperatury na powierzchni, ale za wszystko obwiniają ocieplenie. Podobnie jest w Kalifornii, z tym, że parki narodowe w federalnym zarządzie są nie do ruszenia dla takich szemranych biznesmenów, co by wszystko zamienili w uprawy. Oni jeszcze mają szansę, na razie płoną rezydencje amerykańskich milionerów, którzy każdą piędź ziemi wokół Los Angeles zamieniają na rezydencje.
