Opublikowane ostatnie sondaże, że POlszewia wyprzedza PIS. Niby tragedia, niedowierzanie bo sondaże od Lisa, ale jak się na serio zastanowić to coś w tym musi być.
Pomijając moje indywidualne sondaże, raczej nie sprzyjające PISowi zauważam, że niechęć do PISu wynika wprost z niechęci do brania swoich spraw w swoje ręce. Odwrotnie niż to myślą POlszewicy, że te 500+ to pisowskie koło zamachowe w wyborach.
Ludzie tak naprawdę nie chcą pracować, nie chcą dawać z siebie wszystkiego na co ich stać bo wiedzą że władza i tak to zgarnie. Uważają że te 500+ to normalka, że się należy bo oni są i się należy. Idźmy dalej, nauczyciele chcą więcej zarabiać, ale nie za wydatek większej pracy, sędziowie pracują na pół gwizdka, dlatego jest ich więcej niż w liczniejszej Francji, to samo dotyczy lekarzy, pielęgniarek, celników, pracowników poczty, kogo tam jeszcze.
Zgadzam się po części z twierdzeniem, że 500+, chociaż chroni najbiedniejszych, to z drugiej strony chroni tych co na wybory nie chodzą i mają to w przysłowiowej doopie. Nikt ich nie przekona że te 500+ to zasługa PIS, oni wiedzą że władza i tak kradnie. Oni nie wierzą że im to ktoś odbierze, a jak odbierze to powiedzą że każda władza kradnie.
Druga sprawa, Polacy ponoć są w 95% katolikami, ale film Kler wzbudził niesamowite zainteresowanie bo kler dostał kopa w doopę. Ludzie tak naprawdę nie lubią kościoła i dobrze to wyczuł reżyser, nie lubią klery, proboszczów, księży, nie mówiąc już o hierarchii. Leżałem kiedyś w szpitalu miejskim na Mazurach, chodził ksiądz dowiedzieć się co u owieczek, a leżało tam sporo starzyków, o krok przed grobem. Tylko ja zwróciłem się do księdza o błogosławieństwo. Paradne.
Może to wynikać z dwóch względów, nie wykluczających się. Wiara wśród Polaków jest płytka jak folklor, albo wynikająca ze strachu przed otwarciem japy gdy ktoś uczony w piśmie mówi. Taki ludowy syndrom chłopa pańszczyźnianego. Na prawdę mnie to zdołowało. Bo właśnie chłopy są takie, szanują tylko twardą rękę pana, pod każdą postacią, Japy otwierają tylko wtedy gdy władza ma dopłacić złotówkę do jabłek.
Wszyscy wyborcy kombinują, Polacy kombinują że jak przyjdzie Niemiec to jabłka będą po 2 złote w skupie, świniaki 20 zł za kilogram, nauczyciele będą zarabiać jak Niemcy, pogoni się kler, wójt chociaż cham postawi flachę.
Z tych i jeszcze innych względów uważam, że partia oszustów może zdobyć większość bo jest kojarzona z Niemcami, a więc i pieniędzmi, które spłyną do kieszeni bo się należy, bo praca jest ogólnie mówiąc wstydliwa i ten który dobrze zarabia jest podejrzany.
