Znaleziono ciało młodego Staraka, biznesmena, producenta telewizyjnego, bliskiego współpracownika tvn, należącego do jednego z najbogatszych klanów w Polsce. Śledztwo trwa i jak sądzę skoncentruje się na winie towarzyszki ostatniej podróży Staraka.
Pierwsze wystrzały już były, zbadano krew dziewczyny na obecność alkoholu i pewno narkotyków, to była pierwsza próba obarczenia jej winą bo jakby była naprana to winna, ale nie była. Myślę że media podadzą czy Starak był naprany gdy wpadł do wody.
Kolejne zarzuty, dlaczego dziewczyna, żeglarka i pływaczka nie ratowała Staraka gdy wypadli za burtę, takie głosy już zostały w przestrzeń medialną rzucone. Jest to poważne oskarżenie o nieudzielenie pomocy ofierze wypadku.
Policja z prokuraturą bada sprawę kto siedział za sterami motorówki (jachtu motorowego), czyli na chłopski rozum, kto spowodował wypadek. Jeśli Policja dojdzie do wniosku, że to dziewczyna kierowała motorówką grozi jej kara za spowodowanie katastrofy ze skutkiem śmiertelnym. To już poważna sprawa, wakacyjny romans zamienia się w wieloletnią odsiadkę. W dodatku Policja może iść tropem czy dziewczyna nie wypchnęła Staraka za burtę, a potem wyskoczyła z łodzi i dopłynęła do brzegu. Mamy już sprawę o zabójstwo.
Nawet jak wszystkie te hipotezy zostaną oddalone z braku dowodów to dziewczyna ma przechlapane, ma już przekreślone życie, wszak to był pupilek mediów i jeden z najbogatszych ludzi w Polsce. Jego rodzina może z nią zrobić wszystko co zechce.
