Bizantyjskie obchody na pogrzebie muzykanta, to niemal tak jak pogrzeb Presleya, Diany....
Nie ze mną te numery, widocznie rządzi obecnie pokolenie jego słuchaczy 50-60-latków, ale Krawczyk jest z pokolenia o 20 lat starszego. Było by to ciekawe spostrzeżenie, gdyż faktycznie rządzą jego rówieśnicy, rozdają karty, a ci młodsi to figuranci. Znajomość z jego twórczością skończyła się (jak dla mnie) na festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu, spłynęły na niego nagrody od samego genseka - Jaruzelskiego i tu można upatrywać jego obecnej popularności.