https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-tusk-stoi-przed-nie-lada-wyzwaniem-polska-musi-wrocic-do-glo,nId,22461669
Przeczytajcie, ale bajanie p. Łukasz Rogojsz na wysokim poziomie, adekwatnym do poziomu reżimowych dziennikarzy wszystkich reżimowych mediów. Nie będę się rozwodził nad tym durnowatym tekstem, nie warto. Zwróciłem tylko uwagę na kilka spraw. Rozmówcami tego pana to anonimowi politycy KKO, już samo to świadczy o bezwartościowym tekście. Tych rozmówców, ważnych polityków mógł sam stworzyć, wstawić poglądy swoje w usta fikcyjnych ludzi. To jest michnikowska szkoła dziennikarstwa. Do redakcji GW też pisali anonimowi zatroskani. To że ta pisanina jest na zlecenie KKO świadczy również fakt, że w zaistniałej sytuacji ani słowem nie wspomniał o winie Tuska i Sikorskiego, a jest to wina ewidentna. Po prostu, ci dwaj panowie nie mają dostępu do negocjacji pokojowych na Ukrainie gdy uczestniczy w nich prezydent USA. To jest takie czytelne.
Sprawa jest prosta, żeby Polska zaistniała w tych negocjacjach Tusk powinien podać się do dymisji, ale ale bajarz, p Łukasz uważa że to Trump powinien podać się do dymisji, wtedy Polska jako silne państwo w Europie zaistnieje. Tego autor nie mówi wprost, ale takie jest przesłanie tego tekstu, hahaha. Bo wiecie, rozumiecie, Tusk ma świetne relacje z przywódcami UE. Tak, ma świetne relacje, ale nie wspomniał, że bez USA wszystkie ustalenia tych przywódców UE są nic nie warte. W interesie tych przywódców leżałoby żeby Tuska zmusić do rezygnacji, ale na to się nie zanosi bo Tusk jest im potrzebny ze względów zbieżności ideowej, a co tam Ukraina? niech sobie walczy. Im nie zależy na zakończeniu wojny, na jakimś pokoju. To jest dobry czas na dyscyplinowanie społeczeństw Europy, a w szczególności Polski i wystawianie Polski na strzał.
Tak, to jest igranie z istnieniem Polski bo niech zaistnieje taka sytuacja że ruski jednak zaatakuje NATO, a w pierwszej kolejności Polskę i co wtedy? Może się okazać że USA nie będą chętne do natychmiastowej pomocy. Strach pomyśleć, że wtedy przy władzy byliby ludzie, którzy są obecnie.
Na razie jednak jest Ukraina, p redaktor wyraża przekonanie że Trump będzie dążył do zakończenia walk na Ukrainie i dlatego będzie dążył do porozumienia z Polską. Błędne przekonanie, Trump już dawno zrezygnował z jakichś energicznych działań dla tego celu. Świadczy o tym ten projekt porozumienia pokojowego, w którym zminimalizował udział USA w gwarancjach. Kontrpropozycja władców Europy stawia USA jako głównego gwaranta pokoju. Da się to pogodzić? nie sądzę, czyli wojna będzie trwała aż się ruskim znudzi.
Inne tematy w dziale Polityka