Brockley Sid Brockley Sid
41
BLOG

W poszukiwaniu kultury

Brockley Sid Brockley Sid Kultura Obserwuj notkę 2

 Ponieważ jestem poszukiwaczem wszelkiego typu dzieł książkowych, wybrałem się dzisiaj na Pierwszy Warszawski Kiermasz Książki, który odbył się na skwerze Hoovera przy ul. Krakowskie Przedmieście 60a. Zasada niezwykle prosta, płacisz 10 zł, wchodzisz do pawilonu -1 i masz do czynienia ze stoiskami wydawnictw, które oferują książki w promocyjnej cenie. Tak miało być, zgodnie z tym co przeczytałem z informacji prasowych. W prawdzie zgadzało się niemal wszystko, jednak coś zawiodło. Przede wszystkim nie dopisali zwiedzający. Będąc w podziemiach zorganizowanego kiermaszu, w trakcie spędzonych tam 50 minut, spotkałem jedynie 2 osoby snujące się między stoiskami. Zresztą sami wydawcy, niezbyt obfitowali, było ich zaledwie 4, z ofertą bardzo skromną, na jednym ze stoisk doliczyłem się zaledwie 12 pozycji. Hitem na tą skalę, okazała się przerastająca innych oferta wydawnictwa Iskry.  Tam też złowiłem prawdziwe jak dla mnie czytelnicze cacka – S.Wasylewskiego Życie Polskie w XIX wieku, nowe wydanie Pamiętników J.Ch Paska, oraz Cicer cum caule czyli groch z kapustą J. Tuwima. Zastanawiając co zawiodło w tej skądinąd, imprezie kulturalnej, zorganizowanej przez Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny, przypomniałem sobie słowa G.B Shawa, który powiedział że o klasycznych dziełach literatury powinno się mówić, nie koniecznie je czytając. Tak i w tym przypadku, o kiermaszu mówiło się i pisało dosyć sporo, nie koniecznie w nim uczestnicząc. A na otarcie łez pozostał jedynie ciepły napój wliczony w koszt wejściówki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura