W westchnieniach zachwytu nad świetną prasą jaką ma na świece kandydat na prezydenta Polski Bronisław Komorowski, koniecznie trzeba przywołać artykuł z ostatniego wydania The Economist, dotyczący wyborów o Polsce. Podsumowanie, którego dokonała gazeta w artykule The new rules po pierwszej turze jest przewidywalne tylko co do Prawa i Sprawiedliwości. Tu dominuje niezmienny od lat negatywny stosunek do wszystkiego co związane z nazwiskiem Kaczyński. Lech, Jarosław nie ważne, te same klisze i etykiety, destrukcyjna polityka zagraniczna i te pe i te de. Ale najciekawszy wydaje się pogląd na kandydata na urząd prezydenta Bronisława Komorowskiego. Gazeta wie, że wypadł po pierwszej turze wyborów gorzej niż główny przeciwnik JK. Co ciekawe, podstawową słabością są zdaniem angielskich redaktorów drewniane, bezsensowne maniery. A jego rola już po zwycięstwie sprowadzać się będzie do posłuszeństwa wobec swojego protektora Donalda Tuska. Natomiast jeśli chodzi o obecnego premiera to perspektywa rządów na najbliższe lata nie wygląda tak różowo jakby mogły sugerować to różnego rodzaju zielone mapy wzrostu. Elektorat PO, zawiedziony zachowaniem tej partii przechodzi na stronę SLD, czego dowodem jest dobry wynik Grzegorza Napieralskiego.
I mam nadzieję że z podobną pasją Sławomir Nowak, na kolejnej konferencji prasowej, przetłumaczy podkreśli i wyłuszczy wszystkie te ciekawe opinie. Podobnie jak uczynił to z artykułem z 2006 roku z gazety European Voice.
The Economist – The New rules
Inne tematy w dziale Polityka
