Żyjemy w ciekawych czasach. Właściwie to zastanawiałem się kiedy to nastąpi. Pewna paryska firma postanowiła stworzyć giełdę papierów wartościowych, która będzie związana z dziełami sztuki. Sprzedaż rusza już dzisiaj – poniedziałek 17.1.2011. A & F Markets, czyli pomysłodawca giełdy, rozpocznie emisję akcji umocowanych w rynku dzieł sztuki, których wartość wynosi 100 tysięcy euro i więcej. Cena jednej akcji, będzie zaczynać się od 13 euro. Artyści i pasjonaci powiedzą na pewno, że to forma uśmiercania piękna związanego ze sztuką, zamieniania wartości ponadczasowych na kolejne zera, funty, euro i dolary. Myślę jednak, że jest to zwyczajnie kolejny krok w procesie, który rozpoczął się już dawno temu. Ogromne kwoty oferowane za obrazy, tak jak choćby ponad 300 milionów złotych, w zeszłym roku, za obraz Picassa, były uwieńczeniem od dawna trwającego cyklu. Zresztą cały rynek sztuki, od wieków napędzany był przez tak zwanych ‘handlarzy piękna’, nakręcających koniunkturę. Zatem nic w tym dziwnego że ktoś wpadł na pomysł, aby te akcenty sztuki i pieniędzy rozłożyć na tych mniej zasobnych inwestorów, którzy zamiast kilku milionów mają do wydania kilkadziesiąt tysięcy lub mniej. Upowszechnił się proces, ale czy to dobrze dla samych artystów? Sądzę, że i tak o tym czy ktoś tworzy wielkie dzieła czy marne gnioty, decydują czynniki ‘pozazmysłowe’, to znaczy nie zawsze talent odgrywa tu zasadniczą rolę, tylko wyrokują o tym inne niuanse bliżej nieokreślone. Bo skoro istnieją firmy inwestujące pieniądze w wina jako świetną lokatę kapitału, gwarantujące jakiś tam zysk. To dlaczego nie może istnieć giełda dzieł sztuki, na której można będzie kupić akcje i stać się współwłaścicielem jakiegoś dzieła znanego malarza na przykład Caravaggia?
Zatem kupujmy sztukę, póki jeszcze jest po 13 euro plus za akcję. Mnie od dawna ‘targa’ twórczość bliżej nikomu nieznanego Bansky’ego. Którego fenomenalny obraz ‘Egzekucja’ można było niedawno kupić na jednej z aukcji. Cena którą osiągnęła grafika wynosi ponad 120 tysięcy dolarów. Tak cukierkowy świat bajkowej idylli staje się nieoczekiwaną tragedią, można by rzec. Bohaterowie kreskówek, z zawiązanymi oczami oraz spętanymi sznurem kończynami czekają na egzekucję, którą ma wykonać widoczny na obrazku kat. Rewelacja, groteska pomieszana z ideałem dziecinnych snów. Czyli wyborny obraz naszych czasów.


http://edition.cnn.com/2011/BUSINESS/01/10/art.stock.exchange.paris/index.html?hpt=Sbin
Inne tematy w dziale Kultura