Niech to będzie strona tworzona przez wszystkich chętnych takiej zabawie. A więc twórzmy razem niekończące się opowiadanie, tematycznie rozstrzelane od kosmosu po amebę. Jedynie następujące po sobie strofy winny nawiązywać do poprzedniej. Takie haikai po polsku.
Nazwę je zatem:
BIGOSOWANIE
i zapraszam do udziału w przyprawianiu tegoż noworocznego bigosu poprzez dodawanie ostrych - jak na bigos przystało - specyjałów.
*
Na początek, kilka moich strofek z przedświątecznego wierszydła:
...ZIELONO MI...BIGOSOWO...
*
Piszą mali, piszą duzi
- piszą wszyscy dookoła -
Od pań chciałoby się buzi;
- od tych chętnych...więcej zgoła -
Zacząłem tak "kataryną"
- bo i nastrój "bigosowy"-
No i za taką przyczyną
- żeby ten wiersz już mieć "z głowy"
I powrócić do bigosów
- tu przyprawić, tam dosolić -
A jak się mi coś nie uda
- to i chyłkiem "wypier...ić"
Najlepiej to jednak lubię
- alkoholi przyprawianie -
Ma się wtedy nieźle w czubie
- no i niewiele zostanie -
Więc już te takie "świąteczne"
- kupuję znów w dzień Wigilii -
Aby goście zaproszeni
- nie klęli... że nie wypili -
***
Proszę więc - bez żadnego skrępowania - dopisywać do komentarzy dalszy ciąg opowiadania. Wierzę w to, ze możemy tu urządzić przednią zabawę, której będą nam zazdrościć inne portale. Więc teraz tworzę "Lub czasopisma" pod takim właśnie tytułem:
BIGOSOWANIE
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura