Pozoranci i obłudnicy
Osoby duchowne, czyli wszelkiego rodzaju kapłani bardzo często zabierają głos w sprawie in vitro. Przy czym tematem ich wypowiedzi jest nie tylko "ingerencja" człowieka w boskie prawa, lecz także ocena fizycznego rozwoju takiego osobnika. Niekiedy nawet go stygmatyzując. Jest to temat, co rusz powracający w codziennych publikatorach, poruszany właśnie przez takich doświadczonych znawców tematu. Dołączył do nich - bo jakżeby inaczej - specjalista od rodziny wielodzietnej, niejaki Jarosław Kaczyński. Radził on niejednokrotnie swoim rodakom, jak należy żyć po chrześcijańsku w rodzinie mającej dzieci. Teraz - a i przedtem - zmartwiony spadkiem dzietności, swoim to głosem i fachowością stara się doradzić rządzącym, co należy czynić w sprawie doskonalenia polityki prorodzinnej. Jego słowa:
"żeby [Polska] była wieczna, muszą rodzić się dzieci. Naród dziś się zmniejsza. I jest wielkim zadaniem wszystkich polskich patriotów tę sytuację zmienić (…) W Polsce musi to oznaczać co najmniej 500 zł na jedno dziecko – jest możliwe do zrealizowania – by Polska była wieczna.”
- przejdą zapewne do historii obłudy i hipokryzji. Ten - uważający się za męża stanu osobnik jest pewien, że Polakom wystarczy dać do ręki kasę, a Ci od razu - ZBAWCA tak sobie zażyczył - zaciągną się nawzajem do łóżek i zaczną kopulować. Po wtóre - to są ogromne pieniądze - które jedynie jego obiecany bilion mógłby uruchomić. Jeśli zaś nie ma tych pieniędzy, a jedynie są hasła populistycznego gnoma, to ja mam stosowną do okoliczności radę. Taki jak on - kochający rządy przypominające swoim stylem PRL - niech zaproponuje - jak za dawnych czasów tzw. "bykowe" płacone przez bezdzietnych osobników płci męskiej od jakiegoś tam wieku [chyba od 24 roku życia]. Ja proponuję dalej - dla natychmiastowego uruchomienia tychże "dopłat prorodzinnych" w celu zwiększenia dzietności - należy ściągnąć od wszystkich [budżet rozruchowy] - w tym od Kaczyńskiego zaległe kwoty po 500 zł za miesiąc - licząc cały okres od tych załóżmy, przepisowych 24 lat. U Kaczyńskiego to by oznaczało 12 miesięcy w roku x trzydzieści kilka lat - ładna sumka do spłacenia... Jestem za...kto jeszcze..?
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
