Jak już zadeklarowałem na blogu @piko - jestem przeciwko "stronicowaniu" notek. Z drugiej jednak strony, gdy widzę potwornie długachne opracowania jakiegoś tematu, na wzór przemówień tow. Wiesława lub Fidela Castro - czy sześciogodzinne posła PiS - Jurgiela, to ... jestem za... Autorzy tych tasiemców zazwyczaj mogliby je znacznie skrócić, a sam temat notki nie ucierpiałaby z tego powodu... A tak - wygladają, jak pisane i opłacane [?] od ilości znaków pisarskich...I te mnie bardziej denerwują, niż samo stronicowanie... Żadne apele o rozwagę nie pomagają... Bowiem każdy z piszących autorów ma coś tak ważnego do powiedzenia - według niego samego - że jemu należą się specjalne przywileje... Długachna treść pisana, bez przekazania zamierzonego przesłania w niej zawartego...I zapewne bardzo rzadko odczytywana w całosci... Odwracam więc apelacyjną sytuację, zapisaną w notce @piko [oraz innych, o podobnym przekazie] i apeluję do rozsądku piszących swoiste oracje, tyrady...czy po prostu dający upust swojemu słowotokowi - zwanemu bezpośrednio - laniem wody...opamiętajcie się... Aby nie było za długo - kończę...

Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości