
*
W ostatnich dniach przez czołówki wielu gazet przewijało się pytanie - co się dzieje z J.Kaczyńskim, że tak nagle znikł z pierwszych stron wszędobylskich pism?. Otóż, jak podają źródła zbliżone do kabaretowych, ów poszukiwany był ponoć widziany - w zakamuflowanej formie - na jednym ze stoków Alp. No, na takiej sobie "oślej łączce" dla początkujących. Czy to aby na pewno jest on, reporterzy nie mogli ustalić z całą pewnością. Bowiem przedstawiona tu powyżej na zdjęciu osoba płci żeńskiej [tak ubrana], otoczona była wianuszkiem rosłych mężczyzn w ciemnych okularach. To zapewne jakieś okulary przeciwsłoneczne, chroniące wzrok przed iskrzącym w słońcu śniegiem, a nie przed rozpoznaniem twarzy. Pierwsze spostrzeżenia reporterów podpowiadały im, że to słynna gwiazda filmowa, kręcąca sceny do nowego serialu "Janosik" w roli Maryli [ukochanej głównego bohatera]. Jednak obserwacja za pomocą lornetki coraz bardziej utwierdzała ich, że to zapewne "Jarosik" - zwany tak zdrobniale przez bliskie mu osoby, znany skądinąd pod imieniem Zbawcy... Do wyjaśnienia tejże zagadkowej sprawy potrzebna będzie zapewne kolejna Komisja Śledcza, lub przynajmniej powrót do służby polskiego agenta Tomka Głąba, zaprawionego w podbojach płci pięknej... I tyle bieżących doniesień z pokrytych śniegiem Alp...
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości