bronmus45 bronmus45
213
BLOG

PAN JAROSŁAW, czyli nasze podwórko...

bronmus45 bronmus45 Rozmaitości Obserwuj notkę 1

PAN JAROSŁAW - UMIZGI

księga III

37 - 40

Jakoż zaledwie kogut, co odprawia warty,
Stanie i nieruchomie dzierżąc dziób zadarty,
I głowę grzebieniastą pochyliwszy bokiem,
Aby tym łacniej w niebo mógł celować okiem.

^^^

Żyje na naszym podwórku stare już wiekiem ptaszysko.

Siwe swe piórka wciąż stroszy, złym okiem patrząc na wszystko.

Mimo, że zwą go Kusikwak z racji na jego kwakania,

nie jest on żadnym kaczorem, lecz zwykłym kurem - od piania.

Żeby to choć był kogutem, żyjącym w haremie kurzym

Pomiędzy swoją gromadką; tam ciesząc się mirem dużym.

Lecz nie - on tylko zachwala swe dokonania wprost z grzędy.

Słucha go raptem drobnica, chcąca pozyskać urzędy.

Piać nigdy się nie nauczył; co pożytecznym u kurów.

Kwacze więc niezbyt wyraźnie coś o porządkach wśród szczurów.

Takie i on to zamierza szczurze zwyczaje wprowadzić.

Dlatego baje; by innych kuszeniem wokół zgromadzić.

Kiedyś słuchały go jeszcze trzymając się jego paska;

ptaszyska takie jak wrona, kruk, wróbel czy inna kraska.

Sikora z gilem też byli na takim gromadnym spędzie.

A nawet prawdziwy kogut siedzący na innej grzędzie.

Również bąk, zając czy pająk obecność tu zaznaczyli.

Lecz wielu już z nich odeszło po krótszej - lub dłuższej chwili.

Pomagał im w tym odejściu ten sam Kusikwak - niecnota.

Bał się, że wydrze mu władzę ktoś skacząc znowu zza płota.

Wolał uprzedzać zamiary niezbyt pokornych słuchaczy.

Rozdawał więc dziobem razy; każdy z nas wie - co to znaczy.

I tak została gromadka pisklaków nieupierzonych

Którzy pragną dla niego coś w podobieństwie korony.

Inni zaś z tego podwórka; patrzą już na to zbyt długo.

Czekają jak jakaś chmurka zaleje ich - deszczu strugą.

Zanim się wtedy otrząsną z nadmiaru wody tu lanej;

mogą się znaleźć w rynsztoku. Dla nich to miejsce wybrane.

Przecież Kusikwak z innymi wiernymi mu klakierami

chce zagarnąć podwórko pod swoich skrzydeł rządami.

image

... piszę to zbyt przerażony; czując po wyrwanym piórze

krew - znaczę nią właśnie teraz te strofy na murze ...

- bronmus45 -

45 - 46

Teraz w niebie żadnego nie widziano wroga,
Tylko skwarzyła słońca letniego pożoga.
bronmus45
O mnie bronmus45

Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości