W odpowiedzi na notkę "Ballada prezydencka"
autorstwa @Janusz Wojciechowski
... moja riposta ...
Blogerze - spojrzyj raz trzeźwo,
daleko - hen - na Brukselę.
Ujrzysz faceta, co rzeźbą
jest zwykłą. PiSowskie cielę.
*
Jak coś bałaknie do rymu;
- chowajcie się wnet poeci -
Chcąc znowu narobić dymu
- przeciwko Polsce coś skleci -
*
Jego obmierzły "patriotyzm"
porównać można do zdrady.
Zaś podejrzany erotyzm
- wspólny tej sekcie. Z zasady -
*
Zamknij więc okno i nie patrz
w ten mroźny dzionek lutowy.
Posłowi pozwól się zebrać
na wieś. Wydoić swe krowy.
*
Pożytek z niego tam żaden
- wspominam tu o Brukseli -
Zaś jeśli przyjmie mą radę
- będziemy mleko znów mieli -
*
Takie swojackie - od krowy
- nie zaś od MILKI z Europy -
Jako już swój - oborowy;
... zamiecie za sobą tropy ...
*
Tutaj - już w Kraju - nad Wisłą;
nie będzie bawił rymami.
Jego pomysły wnet prysną
- zajmie się swymi krowami -
Do nadwornego poety PiS
Częściej pisz "natchnione" strofy swoje;
pisz oczywiście.
PiS - u pole użyźnione gnojem;
dzięki "artyście".
Że rosną na nim chwasty i zielska;
nie twoja wina.
PiS - u "prawdy" tyczące Smoleńska;
warte Papkina.
Zaręczam ci - nadworny poeto
PiS - uarowy.
Że dla innych są tylko podnietą;
- trzeźwienia głowy -
- bronmus45 -