Robert Kocyan Robert Kocyan
314
BLOG

Czego nie rozumieją ekolodzy?

Robert Kocyan Robert Kocyan Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Natura ma  w sobie coś wrogiego; kiedy współczesny człowiek (zwłaszcza mieszczuch), wchodzi w mrok lasu, to odczuwa często niepokój zamiast radości; bo wydaje mu się, że jest na obcej, niebezpiecznej ziemi. Poniekąd tak jest, bo większość współczesnych ludzi oderwała się - już kilka pokoleń temu - od naszego naturalnego środowiska którym jest las. Wydaje im się, że wszystko co żyje w lesie chce ich zjeść albo chociaż ugryźć. Jakiś czas temu, będąc na grzybach, doświadczyłem podobnego uczucia: zagłębiając się w las; oddalając się od cywilizacji; wchodząc w miejsca w których już nie ma ścieżek - narastało we mnie poczucie obcości i niedopasowania do otoczenia. Rozjątrzona wyobraźnia zaczęła przywoływać zasłyszane relacje o atakach niedźwiedzi, wilków, dzików a nawet jeleni na ludzi. Truchlejąc nad swoją niedolą dwunożnego uchodźcy na obcej ziemi czworonogów, dotarłem do jaru, spojrzałem na płynący strumień i już wiedziałem, że jestem ocalony! Odczułem ogromną ulgę, bo dotarło do mnie to, że tu gdzie jestem, żyją dobrzy chrześcijanie którzy zgodnie z nakazem Biblii czynią sobie Ziemię poddaną, bo w strumieniu leżał telewizor, lodówka i kilka opon. Od tego momentu byłem już spokojny o swój los, bo wiedziałem, że nawet gdyby pojawił się w pobliżu jakiś dziki zwierz, to zamiast mnie atakować obejrzy telewizor, zajrzy do lodówki albo poturla sobie oponę, bo to jest ciekawsze niż gryzienie wystraszonego grzybiarza. Równie dobrze się czuję, kiedy trafiam na polanę rozjeżdżoną przez motocykle, quady i stare samochody terenowe dziarskich chłopców bawiących się w off-road. Albo kiedy trafiam w miejsca w których patonarodowa, potatułowana młodzież ćwiczy ,,survival'' przy piwie i grillu, bo zwykle takim młodzieńcom, duma narodowa potomków żołnierzy wyklętych, zabrania usuwania z lasu puszek po wypitym przez wszechpolskich jaśniepanów piwie. Swego czasu Krzysztof Varga napisał, że zostaną po nas tylko trociny - śmiem się nie zgodzić z tym twierdzeniem. Obserwując resztki które po sobie pozostawiamy w lasach i poza nimi, nasuwa się konkluzja, że jeżeli cokolwiek po nas pozostanie z dzisiejszych czasów, to będą to puszki po piwie i puste opakowania po chipsach, bo właśnie z tego składa się profil DNA kultury duchowej współczesnego Polaka. Jeżeli na tą kwestię spojrzymy szerzej i przypomnimy sobie, że plastik jest wytwarzany z ropy naftowej; szkło powstaje z obróbki piasku; a metale są pozyskiwane z rudy żelaza wydobywanej z ziemi; to zrozumiemy, że te niby sztuczne odpady, są wytwarzane z naturalnych składników, a więc stanowią naturalną część ekosystemu naszej planety. Na tej podstawie nasuwa się jeden wniosek; prosta prawda której nie zrozumie żaden ekolog; prawda która mówi, że miejsce śmieci jest w lesie. 

Lubię ciszę i świeże powietrze, ale życie w epoce, w której mówienie prawdy jest uważane za szerzenie mowy nienawiści, wymaga tego by zabrać głos - zwłaszcza, że ludzie zasługują na prawdę o sobie. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo