Wciąganie dzieci w polityczne gry dorosłych jest oburzające bez względu na to, która partia (organizacja, stowarzyszenie) dopuszcza się tak haniebnego czynu.
Najmłodsi rodacy mogą, a nawet powinni brać udział w uroczystościach patriotycznych, które mają apartyjny charakter (chociaż ostatnio i one stają się forum politycznych przepychanek), ale należy ich trzymać z daleka od bieżących sporów między władzą a opozycją. Kto tego nie rozumie jest złym rodzicem, wychowawcą, nauczycielem.
Przykład takiej nieodpowiedzialnej postawy mieliśmy podczas sobotnich zgromadzeń publicznych zorganizowanych przez Komitet Obrony Demokracji, kiedy rodzice z dumą stawiali przed kamerami stacji telewizyjnych swoje dzieci, aby pokazały jednoznaczne w politycznej wymowie transparenty oraz recytowały nawołujące do nienawiści wobec Jarosława Kaczyńskiego i obecnego rządu hasła.
Wstyd i hańba!
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka