Nie rozumiem, jaka może być przyjemność z kąpieli w lodowatym nawet w pełni lata Morskim Oku, ale co pewien czas znajdują się jednak jej amatorzy.
Ostatnio wskoczył do niego pewien Rosjanin, który nagrał swój wyczyn i pochwalił się nim w internecie. Nie to jest jednak ciekawe, ale jego deklaracja, że zapłaci mandat, kiedy zimą przyjedzie do Zakopanego, o czym - kiedy sprawa stała się głośna - poinformował e-mailem dyrekcję Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Kąpiele w stawach na terenie ścisłego rezerwatu przyrody, jakim jest TPN, są wykroczeniem. Wchodząc do wody, zaburza się ekosystem. Grozi za to mandat w wysokości do 500 złotych. Być może Rosjanin zapłaci mniej, skoro sam się przyznał.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości