Bury Tytan Bury Tytan
113
BLOG

Nowy wspaniały świat...intelektualnych kalek?

Bury Tytan Bury Tytan Kultura Obserwuj notkę 1

Czy w niedalekiej przyszłości staniemy się intelektualnymi kalekami, które jak nakręcone laleczki będą powtarzały "prawdy" objawione im przez gadające głowy w telewizji lub kolorowe reklamy na bilbordach? Obawiam się, że przy obecnym poziomie edukacji i społecznym przyzwoleniu na manipulację prawdą, istnieje tego bardzo duże prawdopodobieństwo.

W szkołach nikt nas nie uczy samodzielnego myślenia, nie wymaga uważności, nie daje nam czasu na refleksje. Wymagane są wiadomości o faktach i to może nawet z szerokiego zakresu, ale nie uczy się nas analizowania przyczyn i prognozowania skutków zachodzących  zmian. Ma to niestety ogromny wpływ na nasze życie - nie umiemy odróżnić, rzeczy dla nas pożytecznych od szkodliwych i nierzadko jak ćmy wlatujemy w płomień świecy.

Co możemy zatem robić, jak się chronić przed intelektualnym kalectwem, jak chronić przed nimi nasze dzieci? Myślę, że na początku trzeba dobrze poznać broń wroga i jak ją się już zna to można się adekwatnie bronić.

To może przekażę kilka moich obserwacji, przemyślanych, zasłyszanych, różnych...

Informacje o świecie, docierające do nas przez media, są obarczone zmienionym kontekstem (pisałem już o tym wcześniej). W zależności od partykularnego interesu danego koncernu medialnego pewne informacje są wyciszane lub nagłaśniane. Wyciszenie informacji może polegać np. na jej krótkim medialnym życiu (np. informacja o taśmach Oleksego była na pierwszych stronach gazet tylko przez 3 dni) lub na opisaniu jej w sposób niezrozumiały, skomplikowany z licznymi pseudoproblemami. Nagłośniana informacja potrafi nas napastować nawet przez 3 miesiące, tak jak to miało miejsce z informacją o nieistniejącym dziecku Lepera i zazwyczaj jest podawana w krótkim komunikacie pisanym prostym, zrozumiałym językiem.
Na dotarcie do prawdy trzeba mieć czas. Przeprowadzenie własnego dochodzenia, zebranie i przeanalizowanie faktów i dojście do przyczyny, wymaga wielu godzin, dni i często może się okazać niewykonalne.

A w telewizji mamy wszystko elegancko podane. Na początku karabinowa seria informacji gdzie na równi stawia się tragedię tysięcy ludzi z sercowymi rozterkami gwiazd filmowych. Zaraz potem pojawiają się gadające głowy ze swoimi gotowymi tezami i odpowiedziami na wszystkie potencjalne pytania, które podczas burzliwej debaty i niezrozumiałych sporów w jakiś przedziwny sposób zapadają w naszych głowach, tworząc tak trudno usuwalne kalki myślowe.

Ja sobie tłumaczę ten fenomen tak.

Ludzie w swojej naturze mają niechęć do zmieniania raz podjętych decyzji, do zmiany raz wyrobionej opinii. Media wykorzystują ten atawizm i działają zgodnie z zasadą "kto pierwszy ten lepszy", więc zaraz po zakomunikowaniu jakiegoś nowego "niusa" pojawia się wszechwiedzący ekspert i wszystko nam łaskawie wyjaśnia. Ponieważ to co mówi jest logiczne, tzn. logiki tworzonych struktur zdaniowych nie da się podważyć, a pomieszanie prawdy z półprawdami i fikcją jest perfekcyjne, to przyjmujemy, to co usłyszymy, za swoje.
Przy wyćwiczonej w nas pamięci odtwórczej połączonej z rozleniwieniem umysłowym wynikającym z braków naszego systemu kształcenia, zamieniamy się w pojętnych odbiorców "jedynie słusznych tez", często nawet stając się ich aktywnymi akwizytorami. A, że nie sposób znać się na wszystkim, na finansach, na gospodarce czy polityce, akceptujemy tego typu praktyki jako wygodne źródło "prawd objawionych" bez przeprowadzania jakiejkolwiek własnej dedukcji.

Zatem jak się bronić?

Ja 7 lat temu zacząłem od pozbycia się telewizora :) ... żyje mi się o wiele lepiej!!!
 

Bury Tytan
O mnie Bury Tytan

moje spostrzeżenia, myśli, interesujące mnie zagadnienia, cytaty, publikacje osób trzecich, moje linki, mój twitter

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura