Niemcy nie pozwoliły wojskom USA na wyjazd do Polski. Poinformował o tym dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Marek Tomaszycki.
Niemcy nie pozwoliły wojskom USA na wyjazd do Polski. Poinformował o tym dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Marek Tomaszycki. Władze niemiecki nie wydały wojskom amerykańskim zgody na przekroczenie granicy z Polską. W związku z tym konieczne było szukanie innej drogi transportu tych wojsk – przez Czechy.
Tarapaty te wynikły w związku z przygotowaniami do manewrów pod kryptonimem Anakonda.

Anakonda to ćwiczenia na wypadek agresji Rosji. A tu nagle okazuje że to Niemcy jak Anakonda duszą w zarodku ćwiczenia wojsk NATO w Polsce.
Strach pomyśleć że tak samo może zdarzyć wtedy gdy faktycznie Rosja rozpocznie agresję a nasz największy sojusznik zza Odry - powie NEIN.
W manewrach Anakonda-16 ma wziąć udział prawie 30 tyś. żołnierzy, w tym około 12 tyś. Polaków. W manewrach biorą udział również żołnierze z 24 państw NATO oraz krajów partnerskich. Zaplanowano zaangażowanie 60 statków powietrznych, 12 okrętów i 3 tyś. pojazdów.
To największe w historii wspólne ćwiczenia wojsk polskich i sojuszniczych sił NATO
Niemiecki "zakaz" dla Anakondy 16 ma podobno dotyczyć ograniczeń poruszania się amerykańskich wojsk po drogach ale jak zwał to - tak zwał. Amerykanom podróży do Polski zakazano.

I co? Mają Amerykanie iść do Polski pieszo?
Minister Antoni Macierewicz na konferencji prasowej nie chciał komentować szczegółów sprawy. Gen. Tomaszycki informował, że strona niemiecka odmówiła amerykanom przejścia wojsk ze względu na utrudnienia i remonty. Taki był oficjalny bajer.
Teraz łatwiej zrozumieć dlaczego nawet polscy wojskowi i rząd chcą aby wojska NATO okupowały terytorium naszego kraju. W czasie realnego zagrożenia Niemcy mogliby nie tylko spotęgować remonty swoich dróg ale też np. zarządzić weryfikacje praw jazdy żołnierzy USA.
Putin zaciera ręce z radości.
Źródło: niezależna.pl
Inne tematy w dziale Polityka