Nowy papież, Leon XIV, ma biskupie zawołanie "In illo uno unum" (Jedno w jednym Chrystusie), które odnosi się do jedności w Chrystusie i jest wyrazem dążenia do pełnej komunii między wszystkimi chrześcijanami. To zawołanie, nawiązujące do słów św. Augustyna z Hippony, wyraża troskę o jedność w wierze i miłość. W przypadku państwa nie może być jednak nic więcej nad tolerancję (nie mylić z afirmacją czy akceptacją) w stosunku do osób bezbożnych, czy grup etniczne lub religijnie obcych. A już zupełnym nieporozumieniem jest, żeby ci ludzie rządzili Polską.
Oglądamy od ok. 5 minuty
To moja kolejna notka, w której odwołuję się do Marcina Palade. W poprzedniej notce było o tym, że Palade widzi możliwość pojawienia się partii prezydenckiej w Polsce (siłą rzeczy jednoczącą wiele nurtów na prawicy), ale i być może, tak sądzę, znalazłoby się w niej miejsce na frakcję centrystów i lewicową - o ile byłyby one zorientowane w sposób jednoznaczny patriotycznie i nie toczyły wojny z KK.
Dziś chcę wam zwrócić uwagę na inne słowa badacza, które dziwnie korespondują z tym, co się stało w ostatnich wyborach w Rumunii. Posłużę się mapką:
Autor od ok. 5 min. objaśnia, o co chodzi w tej mapce. Mówi o Polsce konserwatywnych, pro narodowych wyborców, których wciąż jest więcej od wyborców progresywnych i pro europejskich. Zauważa przy tym, że przeciw Nawrockiemu głosowały:
- mniejszość litewska,
- mniejszość białoruska i prawosławni,
- luteranie na Śląsku Cieszyńskim,
- tzw. "Ślązacy" na Opolszczyźnie (progenitura nie wysiedlonych Niemców),
- wielkie miasta (unijczycy, elektorat w dużej mierze zlaicyzowany).
A jak było wcześniej w Rumunii? Wystąpił ten sam problem, to obcy różnej maści, nie licząc miejscowych unijczyków - zdrajców, doprowadzili do tego, że prawdziwi Rumuni nie mają dziś u władzy swojego prezydenta, tylko brukselską pacynkę.
"W Rumunii Simion przerżnął, o czym mało się mówi z trzech powodów (nie licząc lewackich wałków). Węgrzy (obce ciało), obywatele Rumunii, zagłosowali przeciw. Obywatele Mołdawii (obce ciało), nie mieszkający w Rumunii, przy pełnym wsparciu prezydent Mołdawii - zdecydowanie przeciw. Rumuńska emigracja (obce ciało), głównie z UE - także przeciw. To tyle w kwestii suwerenności narodu rumuńskiego i jak silne tam były przełożenia."
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1446231,nawrocki-trzaskowski-obstawiam-49-5-50-5
Stawiam tezę, że wielosettysięczna armia żydów, której wszelkie badania nie chcą uparcie wykryć w Polsce, zlokalizowana głównie w wielkich miastach, także głosowała przeciw Nawrockiemu. Uważam też, że wszelkie mniejszości narodowe, czy religijne, są z definicji antypolskie, w tym sensie, że nie chcą one, by w Polsce dominującą rolę odgrywała religia katolicka i ci Polacy, prawdziwi dziedzice tej ziemi, którzy chcą być nadal kontynuatorami tradycyjnego kulturowego polskiego DNA. Wtedy po prostu mogą wygrywać więcej dla siebie, mając przy tym wsparcie zewnętrznych układów odniesienia, które mogą te mniejszości dowolnie rozgrywać przeciw nam.
Uczciwie powiem jednak, że gdyby nie frakcja unijczyjków w narodzie (jak temu zapobiegać, to oddzielna sprawa), to mniejszości w Polsce, tudzież emigranci, nie mieliby zbyt wiele do powiedzenia i nie stanowiliby zagrożenia. Jednak w sytuacji, gdy jest coraz bardziej "na żyletki" w wielu wyborach, doprowadzamy do sytuacji, gdy ogon oficjalnie może machać psem. A na to nie wolno pozwolić.
W Polsce najwyższe funkcje w państwie powinni sprawować wyłącznie praktykujący katolicy, dobrze rozumiejący, że demokracja to jedynie narzędzie do wyłaniania, który z katolików jest, zdaniem narodu, bardziej odpowiedni.
Wiecie, że jestem zwolennikiem PolExitu i opowiadam się za posiadaniem tylko jednego obywatelstwa. W każdym razie jedno obywatelstwo postawiłoby mniejszości w Polsce przed problemem samookreślenia się - Polak czy obcy rezydent (Ukrainiec czy Polak, chyba że chcecie mieć wkrótce ukraińską partię w Polsce). Uważam też, że niemoralnym jest też, by Polacy mieszkający za granicą, meblowali nam życie, samemu nie ponosząc konsekwencji swoich wyborów. Można dla osób narodowości polskiej, mieszkających za granicą, tych którzy wybrali inne obywatelstwo, wprowadzić pewne ułatwienia w kontaktach z Polską, ale nie będą głosować i dalej zgodnie z projektem konstytucji (niżej). Nie będę teraz tych kwestii szeroko rozwijał, tylko wzmiankuję, zanim podzielę się moimi przemyśleniami odnośnie demokracji.
Jak wiecie demokracja teoretycznie polega na tym, że rządzi większość - tyle że nikt czegoś takiego w żadnym państwie nie widział. Państwa bowiem mają bowiem swój charakter (tożsamość) i swoje interesy - żadna demokracja nie może działać przeciwko nim, chyba że to jest "demokracja" typu polskiego, której samozwańcze "elity" postanowiły żerować na Polsce i działać przeciwko interesom narodowym i tożsamości narodowej.
Jaśniej? Jeśli mechanizmy demokratyczne działają przeciw Polakom - katolikom, to są bezprawne z definicji. Tak samo jak bezprawne były żądania służenia Mamonie, nie Bogu, co było najwyższym przykazaniem minionej epoki, którą wielu z nas jeszcze pamięta.
Albo więc trzeba odrzucić demokrację, co w dzisiejszych czasach wydaje się karkołomne, albo pozbyć się tych "elit", niekoniecznie w sposób demokratyczny, po to właśnie, by demokracja mogła działać prawidłowo.
Przypomnę na jeszcze na koniec konstatację innej mojej notki:
"Cała Europa ma ten sam problem, to problem kształtowania się narodu unijczyków. 35% to prawdziwi Polacy (Francuzi), 35% to unijczyczy, a reszta ma wszystko w d.... . Nie czas tu by pisać co zrobić, by tylko ci pierwsi rządzili w kraju, którego tradycje chcą kontynuować, ale to jedyny cel współczesnej polityki, który jest wart każdych działań - innego nie ma."
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1387755,lewactwo-jest-jak-fentanyl
I tego właśnie oczekuję od naszego nowego prezydenta Karola Nawrockiego. Ażeby Karol Nawrocki ów cel mógł zrealizować, gdyż aktualnie nie ma ku temu odpowiednich prerogatyw, zachęcam go do pilnego zawiązania Konstytuanty i ustanowienia w Polsce systemu prezydenckiego, najlepiej w wersji turbo, jak proponuję poniżej. Potrzebne jest też utworzenie prezydenckiego (nie kojarzonego z PiS) ruchu społecznego na rzecz zmian w Polsce.
Jaka choroba, takie lekarstwo.
NOWA KONSTYTUCJA
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1413362,w-kierunku-ustroju-prezydenckiego
"To polityk, który idealnie wpisuje się w nowy trend na prawicy - trend wyznaczany przez Karola Nawrockiego. Tacy właśnie ludzie będą masowo przechodzić do obozu prezydenckiego - ich wektorem będzie nowy prezydent, nie podległość partyjna, nie Jarosław Kaczyński."
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1447584,pisowiec-ktory-chce-natychmiastowgo-polexitu
PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023
PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
