Sturtupy to istotna część planu gospodarczego min. Morawieckiego. Fot. Pixabay
Sturtupy to istotna część planu gospodarczego min. Morawieckiego. Fot. Pixabay
Tomasz Wójcik Tomasz Wójcik
1211
BLOG

Jak startupy zwiększają konkurencyjność polskiej gospodarki?

Tomasz Wójcik Tomasz Wójcik Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Promowanie startupów to nie jest przejściowa moda, ale realna inwestycja w przyszłość gospodarki. Niektóre kraje zrozumiały to już kilka dekad temu, kiedy jeszcze nie istniało pojęcie startupu. Jednak w ostatnich latach wyścig o startupy nabrał wyraźnie tempa. 

Gdy Barack Obama odwiedził Polskę, w prezencie dostał… grę komputerową "Wiedźmin". Ten symboliczny gest pokazał, że jako kraj też mamy ogromny potencjał w dziedzinach, które wykraczają poza tradycyjną gospodarkę. Wprawdzie CD Projekt, spółkę produkującą gry od lat, trudno nazwać dziś startupem, ale jej międzynarodowy sukces w branży gier jest świetnym dowodem na to, jak duży potencjał drzemie w polskich firmach. 

Kraje od dawna inwestują w firmy

Inwestowanie w rodzime firmy, które mają duży potencjał, ale i spore ryzyko biznesowe nie jest wynalazkiem ostatnich lat. Wiele rządów traktuje to jako inwestycje, które zwracają się w postaci większej konkurencyjności krajowej gospodarki. 

W USA rząd federalny od 1958 roku dofinansowuje firmy, które mają ryzykowne modele biznesowe i trudności ze zdobyciem kapitału w bankach. Wtedy jeszcze nikt nie mówił o kulturze startupów. Z kolei główny rywal USA - Chiny - w ostatnich latach nadrabia zaległości. W 2016 roku kraj ten uruchomił narodowy fundusz venture capital, którego aktywa sięgały na starcie ponad 30 mld dol. 

O prymat w świecie startupów walczy też Europa, i to nie tylko na poziomie poszczególnych krajów, ale całej wspólnoty. Unia Europejska uruchomiła Pan-European Venture Capital Fund-of-Funds – fundusz z aktywami na poziomie 1,6 mld euro. Jego celem jest zatrzymanie startupów, które chętnie przenoszą się za ocean. 

Punkt na mapie ministra Morawieckiego

Nie ma wątpliwości, że również wicepremier Mateusz Morawiecki uznaje startupy za istotną część swojego planu dla polskiej gospodarki. Na uroczystym rozpoczęciu projektu Start In Poland, które miało miejsce w siedzibie Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, mówił: - Startupy to esencja przedsiębiorczości, która skupia w sobie pracowitość, konsekwentne doskonalenie i kreatywność. To również cechy potrzebne w dużym biznesie, dlatego zbliżenie świata startupów i dużych polskich korporacji w projekcie Start In Poland przynieść powinno korzyść dla każdej ze stron - powiedział. - Badania pokazują, że firmy wysokiego wzrostu przyczyniają się w bardzo znaczący sposób do tworzenia nowych miejsc pracy, zwiększenia konkurencyjności i innowacyjności gospodarek, a w konsekwencji do wzrostu gospodarczego  – dodał Morawiecki. 

Sukces przyciąga sukces

Im więcej spółek, które odnoszą sukces na rynku międzynarodowym, tym szybciej zbuduje się ekosystem startupowy przyciągający kapitał inwestorów i kolejnych przedsiębiorców. Z polskiej perspektywy to szansa na bycie liderem w swoim regionie. Pierwsze kroki w tę stronę już widać. Na Kongresie Innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej zorganizowanym w Warszawie podpisano tzw. Deklarację Warszawską przewidującą pomoc dla innowacyjnych startupów, wspieranie konkurencyjności oraz transformacji cyfrowej w krajach Grupy Wyszehradzkiej. 

Audioteka.pl, Docplanner.com, Paylane.pl, Estimote.com, Brainly.com, LiveChat – na polskiej scenie startupowej nie brakuje firm, które są coraz bardziej rozpoznawalne na arenie międzynarodowej i są świetnymi przykładami tego, jak efektywna może być gospodarka cyfrowa. Im bardziej rośnie ich grono, tym większa szansa na zbudowanie czegoś na kształt zagłębia kultury startupowej nad Wisłą.


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Blog o charakterze edukacyjnym, poświęcony różnym formom płatności. Partnerem bloga jest firma Mastercard.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka