Roman.Graczyk Roman.Graczyk
1750
BLOG

Rozdział drugi. Powstrzymywanie "Tygodnika" - odcinek piąty.

Roman.Graczyk Roman.Graczyk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 3.

Główną część swoich zamierzeń SB realizowała jednak własnymi rękami. Środowisko „TP” było przez cały okres, który nas tu interesuje (1956/57 – 1989) pod lupą SB. Najpierw, w latach 1956/57 – 1962 zajmował się nim Wydział III, a od roku 1962 Wydział IV krakowskiej Służby Bezpieczeństwa. Odpowiednio w centrali były to Departament III i Departament IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Sporządzenie dokładnego obrazu inwigilacji środowiska utrudniają nam celowe zniszczenia poczynione w archiwach SB na przełomie 1989 i 1990 roku. Tym niemniej, opierając się na licznych dowodach pośrednich, można stwierdzić, że inwigilacja ta prowadzona była na dużą skalę.

W centrali MSW prowadzono (od roku 1957, albo nawet od 1956) sprawę obiektową „Oaza” przeciwko warszawskiemu KIK-owi (a także, wcześniej przeciwko OKPIK-owi – protoplaście wszystkich pięciu KIK-ów powstałych na fali Października[1]). Ponieważ zaś czołowi działacze środowiska „Tygodnika” byli założycielami OKPIK-u, a potem warszawskiego KIK-u, przeto sprawa „Oaza” obejmowała także ich. Całe środowisko krakowskie jako takie poddane natomiast było kontroli operacyjnej w ramach sprawy grupowej „Znak” (prawdopodobnie od roku 1958 r.), dlatego niemal każdy, kto pracował w tych instytucjach, współpracował z nimi albo był działaczem KIK-u, prędzej czy później stawał się interesującym „figurantem” dla oficerów operacyjnych III, a potem IV Wydziału. Przeciwko wielu osobom ze środowiska prowadzono sprawy indywidualne różnych kategorii. Poniższy wykaz nie jest z pewnością kompletny, z racji wspomnianych zniszczeń w archiwach, ale i tak pokazuje skalę tej inwigilacji.

 

Od 1955 r. prowadzono sprawę agenturalno-grupową „Pióro” przeciwko Jerzemu Turowiczowi, Jackowi Woźniakowskiemu, Antoniemu Gołubiewowi, Stanisławowi Stommie, Janowi Józefowi Szczepańskiemu, Józefowi Marianowi Święcickiemu[2] i ks. Janowi Piwowarczykowi. Zauważmy, że sprawę tę uruchomiono w czasie, gdy wymienione osoby były usunięte z „Tygodnika” (którym w tym czasie zawiadywała redakcja związana z PAX-em). Nie mając żadnej bazy materialnej ani trybuny medialnej dla propagowania swoich idei, Turowicz, Stomma i ich przyjaciele właściwie nie powinni stanowić przedmiotu zainteresowań Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego – struktury powstałej na miejsce rozwiązanego w r. 1954 Urzędu Bezpieczeństwa. A jednak, gdy się czyta akta agenturalne z tego okresu, nakierowane na ówczesny PAX-owski „Tygodnik”[3], widać wyraźnie, że Bezpieka interesuje się ludźmi, którzy formalnie są na marginesie, i na razie nic nie wskazuje, żeby mieli odzyskać dawne pozycje. Intuicja Bezpieki była w tym wypadku trafna.

W roku 1957, czyli niemal równocześnie ze wznowieniem „Tygodnika” pod redakcją Turowicza, uruchomiona zostaje sprawa ewidencyjno-obserwacyjna „Pismak” (przekształcona ze sprawy „Pióro”) przeciwko wymienionym wyżej redaktorom starego „Tygodnika” z wyjątkiem: Piwowarczyka, Stommy, Szczepańskiego i Święcickiego (a od 1960 r. także z wyjątkiem Gołubiewa), ale z dodaniem Zofii Starowieyskiej-Morstinowej. SB uzasadniała wtedy ten krok tym, że osoby wyłączone ze sprawy przejawiały „małą aktywność”. To uzasadnienie było nieco niechlujne i mogłoby wprowadzać w błąd. Fakty są takie, że ks. Piwowarczyk i Święcicki odeszli z „Tygodnika” i zarazem się od niego ideowo oddalili (Piwowarczyk, zresztą, zmarł w roku 1959), Szczepański odszedł z pracy w redakcji, ale zachował z „Tygodnikiem” bliskie więzi. Trudno powiedzieć, na ile trafna była ocena o zaniechaniu wrogiej działalności w odniesieniu do Gołubiewa w r. 1957, ale wiadomo, że dziesięć lat później SB znowu wzięła go pod lupę. Jeśli zaś chodzi o Stommę, to równocześnie z wyłączeniem go ze sprawy „Pismak” wszczęto przeciwko niemu i innym posłom koła „Znak” w centrali MSW sprawę pod dowcipnym kryptonimem „Wódz i S-ka”.

Pierwsze informacje o jeszcze niezarejestrowanym KIK-u (rejestracja nastąpiła w roku 1958) były gromadzone w ramach sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej kryptonim „Sęk” w 1957 r. Od 1957 r. prowadzona była sprawa operacyjnej obserwacji kryptonim „Zawiedziona” przeciwko Marii Michałowskiej, sekretarce miesięcznika „Znak”. Także od 1957 – sprawa operacyjnej obserwacji kryptonim „Prezes” przeciwko Janowi Kotyzie, działaczowi KIK-u i zarazem świeckiemu pracownikowi Kurii Metropolitarnej.

W roku 1958 rozpoczęto prowadzenie sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej „Bury” przeciwko ks. Andrzejowi Bardeckiemu (później przekształconej w  sprawę operacyjnej obserwacji „Wierny”).



[1] Zob. na ten temat: Roman Graczyk, Próby dezintegracji Krakowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej (1956 –1989). W systemie i poza systemem, fragment pracy zbiorowej przygotowywanej przez katowicki odddział IPN, w druku.

[2] Niekiedy w dokumentach występuje forma Józef Maria Święcicki.

[3] T.w. „Kace” i t.w. „L”

ostatnio także badaniem najnowszej historii Polski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura