Kot z Cheshire Kot z Cheshire
1566
BLOG

Garść uwag po debacie

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 60

Zwrot "po debacie" należy oczywiście odczytać czysto chronologicznie: debaty nie oglądałem, z góry wiedząc że nie ma to najmniejszego sensu i oczywiście wyszło na moje. Zamiast tego obejrzałem dwa odcinki niezłego skandynawskiego serialu na Netfliksie, korzystając z zaangażowania żony w politykę (inaczej musiał bym oglądać coś innego, bo małżonka skandynawskich kryminałów nie lubi ;)

Tak więc, z ciekawostek: podobno szykuje się jakiś wielki protest "przedsiębiorców" w Warszawie, przeciwko bezczynności rządu w walce z zarazą! Już od dłuższego czasu bawi mnie hasło "strajku przedsiębiorców" ze względu na swoją jawną absurdalność. Sam jestem przedsiębiorcą, więc sprawy nie są mi obce. Przedsiębiorcom radził bym zmienić adresata żądań i skierować je bezpośrednio do koronawirusa, a nuż się zlęknie i wycofa! Jak zwykle dobrze radzę więc wiem, że nikt mnie nie posłucha...

Ale prawdziwą sensacją dnia jest informacja o przełożeniu wyborów! Spełniło się oto żądanie pani MKB, co obwieścił (jako jej sukces!) sam pan ... hmmm... zapomniałem nazwiska (nieważne, wkrótce Wy też zapomnicie). Oto czym jest głód sukcesu! Tymczasem chyba jeszcze niewielu sobie uświadomiło, że rozwój wydarzeń stanowi prawdziwy dramat KO! No bo co teraz? Zmienić kandydatę, to przyznać, że nie dała rady, a to w polityce się nie sprawdza. Nie zmienić- hmmm... jeszcze gorzej! No a jeśli zmienić to na kogo? Ona przecież była najlepsza i to akurat piszę bez żadnej ironii! Tusk? (nie wejdzie w to). Trzaskowski ?!?!?!? Sikorski?!?!?!?!?!?!?!? Budka?!?!?!?!?!?!?!?!?!?! No bardzo proszę o kolejne propozycje, pośmiejmy się razem :)))) Nie pozostanie nic jak tylko protestować przeciwko przełożeniu wyborów, a więc przeciwko własnemu sukcesowi (te protesty to akurat mamy jak w banku) ale to znowu słabe, bo wszyscy już są znudzeni protestami "totalnych". Jak się nie obrócić dupa zawsze z tyłu...

Nic tylko usiać i zapłakać, i właśnie to chyba jest propozycje najlepsza z możliwych, o czym niektórzy (przynajmniej jeden) co bystrzejsi z kandydatów wiedzieli wcześniej, dzięki czemu wysforowali się przed stado buldogów w beznadziejnym pościgu za zającem.


Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka