Kot z Cheshire Kot z Cheshire
642
BLOG

Histeria po przemówieniu J.D.Vance'a

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 31

Ceterum censeo, mox Polonia extra Unionem Europaeam erunt


Przyglądając się histerycznym reakcjom europejskich przywódców, mediów i tzw. "komentariatu" po wczorajszym przemówieniu wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych J.D.Vance'a, trudno mi się nie odnieść do tytułu kapitalnego dzieła prof. Roszkowskiego o obecnym upadku Europy, zatytułowanego przez autora "Strzaskane lustro". Prorok?

Przemówienie Vance'a to dla nich szok. Ci ludzie tak długo już żyją w urojonej rzeczywistości w której IM wszystko wolno, a jedynym kryterium słuszności jest to KTO coś robi (a nie CO robi), że nie rozumieją jak ktoś to może kwestionować! Widzimy to samo w Polsce: ci ludzie przekroczyli wszelkie granice i są przekonani że nikt ich nie potępi, bo to przeciwko PiS! A już unieważnienie wyborów prezydenckich w Rumunii powinno chyba wszystkim zapalić czerwone światełko, ale nie, udają że wszystko jest w porządku i brną dalej w zamordyzm, centralizację, cenzurę, bezprawie i deptanie przyszłości narodów europejskich.

Jeśli szukać przyczyn tego oderwania "europejsów" od rzeczywistości, widać wyraźnie dwie.

Pierwszą jest długotrwałe "gotowanie się we własnym sosie" przez europejskie elity polityczne. Wytworzyły one coś w rodzaju "struktury poziomej" przenikającej mainstreamowe partie polityczne, dzięki czemu bez względu na to kto wygrywa wybory, u władzy zawsze znajdują się "swoi". Ci "swoi" mówią wspólnym językiem i "spijają sobie z dzióbków" utwierdzając się w błogim przekonaniu o swojej racji, nieomylności i wręcz "bezalternatywności". Towarzyszy temu tworzenie tzw. "kordonów sanitarnych" wokół przeciwników. Taktyka ta polega na deprecjonowaniu i wyciszaniu głosu ich ideowych przeciwników, pod pozorem jakoby był on "niedopuszczalny" i "nie akceptowalny", gdyż to "prawicowi ekstremiści", "faszyści" i takie tam...

Obecnie usłyszeli to samo od wiceprezydenta USA (z którym volens - nolens muszą się liczyć), więc ich reakcją jest autentyczny szok, niedowierzanie i próby wyparcia i zakrzyczenia. Zabawny widok :)

Druga przyczyna jest głębsza, bo cywilizacyjna. Już bardzo dawno temu twierdziłem, że UE to w rzeczywistości odtworzenie ... Bizancjum w innym miejscu na mapie. Ten twór (Unia Europejska) zdaje się mieć większość cech dawnego cesarstwa wschodniorzymskiego, które stworzyło odrębną cywilizację (opisaną wspaniałe przez Feliksa Konecznego). Jedną z nich było podporządkowane etyki władzy. Przejawia to się w przekonaniu, że słuszne jest to co czyni władca, niezależnie od tego co czyni (skutek głęboko zakodowanego przeświadczenia o boskości władcy, utwierdzonego w cezaropapizmie - zauważmy że kraje protestanckie cechuje ... cezaropapizm!). To zjawisko, którego skutkiem jest tzw. "statolatria" i przeświadczenie że władzy wszystko wolno, występuje w tej skali chyba tylko w Rosji i w dawnych komunistycznych satrapiach.

Europejscy przywódcy stracili dawno zdolność oceny swoich posunięć i krytycznej oceny ustroju który od dziesięcioleci, powoli im się buduje: "strzaskali lustro". Obecnie J.D.Vance stanął przed nimi i wyciągnął je zza pleców tak by mogli się w nim przejrzeć. Są w szoku, próbują zakrzyczeć i wyprzeć, ale nie da się tego zrobić, bo wiceprezydent USA to nie jakiś Wiktor Orban czy Jarosław Kaczyński.  Przypominają trochę Doriana Grey'a z powieści Oscara Vilde'a przed odsłonięciem schowanego na strychu portretu. Czy odważą się zdjąć z niego zasłonę?

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka