Wczoraj straciłem najbliższą mi osobę. Serce krwawi, brzuch ściska, myśli deprawują moją głowę. W takich chwilach nic nie jest ważne; wielka pustka. Poczucie bezsilności, nokaut mentalny.
Człowiek żałuje wielu powiedzianych, napisanych słów, czuje się maciupeńki, pióro nad wzburzonym morzem...
Wczoraj przeżyłem swój "mały" Smoleńsk.
Jarosławie Kaczyński, wiem, że TY doświadczyłeś podobnie. Jeszcze gorzej, nieporównywalnie z niczym przychodzącym mi w tej chwili do głowy.
Mimo to znalazłeś siły...w hołdzie dla poległych, dla Polski!
Jesteś wielki, ja pełen podziwu.
Wykolejony.
Inne tematy w dziale Polityka