Organizator konkursu na "Blogera Roku 2009" przyznał się do popełnienia wielu błędów, a także do... zastosowania dziennikarskiej prowokacji wobec laureatów Konkursu. Do próby manipulacji wynikami nie przyznał się.
.jpg)
Tomasz Kowalski i Matka Kurka (źródło wiadomości24.pl i kontrowersje.net)
O boju tych Dwóch Dżentelmenów napisałem już we wcześniejszej notce. To dzięki ich konwersacji dowiedziałem się o nieoficjalnych rozmowach organizatorów Konkursu z jednym z jego laureatów... Redaktor Naczelny portalu Wiadomości24.pl dał się sprowokować Matce Kurce i szczerze :) wszystko wytłumaczył.
Dlaczego po zakończeniu konkursu i rozesłaniu zaproszeń na uroczystą galę konkursową kontaktował się z laureatem kategorii "Internet i Technologie", Jackiem Ka? Dlaczego proponował mu zmianę kategorii konkursowej na "Politykę"? Czy liczył na to, że laureat konkursu da się namówić do zgodnego sfałszowania wyników i "przerzucenia" wraz z oddanymi na niego głosami do kategorii w której nie startował?
Odpowiedź Redaktora Naczelnego była bardzo oryginalna:
"Nie miałem pojęcia czy za tym nazwiskiem w ogóle kryje się człowiek z krwi i kości. Jakoś trzeba było sprawdzić, by nie okazało się, że Jacek Ka to tylko awatar Piotra Wielguckiego, któremu na platformie brakło blogerów do obdzielenia zgłoszeniami pięciu kategorii. Przyszło mi na myśl, a Piotr Wielgucki czyni z tego nagle mój grzech śmiertelny, by sprawdzić jak to jest z tym Jackiem Kamińskim. Istnieje, czy nie? Zatem (już po wysłaniu zapowiedzi wejścia do finału i zaproszenia na uroczysty finał konkursu 11 marca) wysłałem mu po prostu maila z sugestią by zmienił kategorię z "Internet i technologie" na "Politykę", ze względu na polityczne odniesienia wpisu. Pomysł taki sobie, ale lepszy mi do głowy nie przyszedł. Miałem na niego nasłać CBŚ?".
Głupota a nie manipulacja wynikami?
Po tej lekturze można by pomyśleć, że... to wyjaśnienie ma sens!
Przecież jeśli Redaktor Naczelny proponował Jackowi Ka zmianę kategorii już po rozesłaniu laureatom zaproszeń na uroczystą galę, to ta propozycja nie mogła być składana na serio!
Głosowanie zakończyło się 24 lutego. Po tym terminie rozsyłano zaproszenia. Uroczysta gala odbyła się dopiero 12 marca....
W tej sytuacji (po wysłaniu zaproszeń, gdy wiadomo było, że w każdej kategorii laureatów może być tylko trzech) żaden myślący człowiek nie pakował by się w problemy z nadliczbowymi laureatami!
Gdyby Jacek Ka przyjął propozycję... Zwycięzcy z kategorii "Polityka" z zaproszeniami zjawili by się w nadkomplecie! Także ten z trzeciego miejsca, któremu trzeba by odebrać zaproszenie, aby zwolnił miejsce dla Jacka Ka.
NIe! To nie mogło być na serio...
Dlaczego w takim razie mam wątpliwości co do zapewnień, że propozycja sfałszowania wyników konkursu była składana Jackowi Ka jedynie żartem?
Tak się złożyło, że to akurat ja zająłem trzecie miejsce w kategorii "Polityka". A zaproszenie na galę dostałem nieco później niż w ubiegłym roku (następnego dnia po zakończeniu głosowania!). Było to także nieco później niż w przypadku innych laureatów...
Zaproszenie zostało wysłane na moją skrzynkę mailową dopiero 11 marca. Dlaczego z takim opóźnieniem? Czy dlatego, że było już wiadomo, że miejsce dla Jacka Ka w kategorii "Polityka" nie będzie potrzebne?

Inne tematy w dziale Polityka