"Czy artysta na miejskim etacie ma czapkować władzy?" - zapytała bezkompromisowa w walce z oligarchami Gazeta Wyborcza.
No i mamy skandal z artystami...
Osiem dni w tygodniu leniuchujące... eteryczne, apolityczne, pięknoduchy nasze... się zniewolone poczuły!
Dofinasowanie od państwa uczciwie odbierają, to i chciały by coś temu państwu (z wdzięcznosci) od siebie dać. Najchętniej jakieś polityczne świadectwa. A tu paluszek urzędniczy się pojawił... I zamiast dokarmiać przygraża!
Co to będzie? Co to będzie? Czy dojdzie do najgorszego?
Czy w ramach protestu zrezygnują z dalszego pomagania państwu w zagospodarowaniu pieniędzy budżetowych?

Inne tematy w dziale Polityka