W poprzednim odcinku...
- No dobra. Niech będzie, bulba. Da się zrobić. Ale długo nie będę z nim, bulba gadał, bo mi kiedys, bulba wiesz, imicz niezależnego dziennikarza pęknie... no! - zgodził się w końcu Yesienski
- Dobra! Ważne,żeby żyłka ci nie pękła, bo imicz to ci na pewno, bulba wytrzyma. To co wiesz wszystko? - upewnił się jeszcze major Redkham.
- Wiem, bulba. Wiem. Zadzwonię jeszcze jak się umówimy. To czekaj.
- No! To się trzymaj! - zakończył zadowolony z siebie Redkham.
Porucznik Turtle był pod wrażeniem. Yesienski, ten słynny, niezależny dziennikarz jadł majorowi z ręki...
- Widzisz Turtle, z jednej strony już mamy bulba wsparcie. Czas teraz na tych dwóch bulba fircyków z telewizji. Kujmy żelazo póki bulba gorące.
Godzinę później major Redkham i porucznik Turtle byli już na 42 piętrze telewizyjnego wieżowca.
- Jak? Podsłuchy jakieś tu macie? - zagadnął Redkham witając dwie legendy światowego dziennikarstwa.
- Thomas słyszysz? Ale też się pan Major rozwinął -burknął chudy dziennikarz w okularach- co to za nowe grepsy?
- Andrew daj spokój no! Daj spokój, Andrew, daj spokój. Nie warto!
Co to już, panowie z resortu nie mogą o nic innego na powitanie pytać niż o te wyleczone zęby? A pan majorze przecież lepiej od nas powinien wiedzieć gdzie są podsłuchy - tonował nastroje grubszy z dziennikarzy.
- No, niby wiem bulba. Ale od czasu jak nie ma tu u was Dragojewic'ia, to niczego nie jestem pewien.
- Zapytać nie zawadzi - wtrącił się Turtle - Wy też panowie pytacie nawet gdy odpowiedź jest już wam znana.
- No właśnie bulba, pytają szczególnie wtedy! Panowie, gratuluję tego programu z posłem Lebberką! To był, bulba majstersztyk! No i świetna, bulba zabawa! - rozemocjonował się nagle major Redkham.
- Żadna zabawa, majorze. Koń, owies i przygody posła Lebberki to nudne tematy - bagatelizował chudy Andrew.
- No i po papie można przy tym dostać - z szelmowskim uśmiechem dorzucił Thomas.
- Echeee- cheee.... No bulba. Ale przecież nie wolelibyście uganiać się na przykład za jakimiś pielęgniarkami. Albo za innymi, co walą po asfalcie plastikowaymi butelkami? Bo się tym, bulba nikt nie interesuje, no!
- Majorze, jesteśmy profesjonalnymi dziennikarzami. Jak trzeba nagrać Lebberkę, to go nagrywamy, jak trzeba pielegniarki, nagrywamy pielęgniarki - rzucił bez entuzjazmu Thomas.
- I za to właśnie was lubię - uśmiechnął sie przymilnie Redkham - Miałbym dla was małe zadanie...
(Ciag dalszy nastąpi...)
Inne tematy w dziale Kultura