Ciemny lud to kupi Ciemny lud to kupi
31
BLOG

Ciekawy przypadek Bronisława Wildsteina

Ciemny lud to kupi Ciemny lud to kupi Polityka Obserwuj notkę 1

W telewizji publicznej wracają czasy Bronisława Wildsteina, nikt już nie będzie zaglądał pod podszewkę jak czyniły to Anita Gargas i Joanna Lichocka, teraz zrobi to Kwiatkowski rękami Farfała, fu - co za zboczenie, ale co tam, Bronek jest specjalista jak zakosić pare plików z IPN, to i na pewno jest seksuologiem i wie coś o zerkaniu pod podszewki.

Program Bronka spadł w ramówce z 22.30 n 24.00.

No skandal! Jak można przesunąć Bronka? Ubodło?

Pewnie tak, facet, który wyglasza swoje sądy tonem nie znoszącym sprzeciwu musi mieć potwornie przerośnięte ego.

Ale nie Bronek!

Bronek składa samokrytykę okresu błędów i wypaczeń.

I raczył napisać :

 

"Młodzieńcze wyskoki

I znowu dygresja osobista, która będzie miała jednak pewne znaczenie. Postacią tą, jako elementem z LPR-owskiego układu, wzbogacony został zarząd, którym kierowałem przez dziewięć miesięcy ponad dwa lata temu. Bezpośrednio po jego nominacji "Gazeta Wyborcza" uznała go za byłego neonazistę. Przyczyną tego była jego wcześniejsza współpraca z radykalnie nacjonalistyczną gazetką. Gazetka była rzeczywiście niesympatyczna, choć określanie jej jako nazistowskiej było przesadne, natomiast obecny prezes TVP współpracował z nią czas krótki w wieku 16 – 17 lat. Trudno dorosłego oceniać za tego typu młodzieńcze wyskoki. Kierując się tą zasadą, wystąpiłem w jego obronie, chociaż – powiedzmy oględnie – nie na rękę była mi jego obecność w zarządzie, a wyeliminowanie go wówczas było rzeczą łatwą. Wielu ludzi ma mi za złe, że nie przyczyniłem się do tego, zwłaszcza w kontekście ostatniego, nieoczekiwanego awansu pana F. Można potraktować tę sprawę jako przyczynek do debaty nad konfliktem etyki przekonań i odpowiedzialności, jednoznacznie rozstrzygniętym przez Maksa Webera na korzyść tej drugiej. Rzecz jednak nie jest aż tak oczywista i można się zastanawiać: czy jeśli pana F zastąpiłby pan G, to dużo by to zmieniło?"

 

Farfał żaden neonazista, kazał Jarosław robić telewizję, to robiłem z kim kazał i jakie ma znaczenie czy kazał robić mi to z kimś na literę F czy G. A wyeliminowanie jakiegoś F w czasie jak byłem prezesem TVP to był pikuś, tylko czasu  nie miałem na takie dyrdymały, ja Bronek Wielki, autor wiekopomnej Doliny Nicości. Oględnie nie był mi na rekę. A konflikt etyki i przekonań... o czym my tu opowiadamy...

Jarosław dał mi ten odcinek i już. Jaka tam znowu etyka.

Bronisław Wielki Nieskalany popełnił jeszcze takie oto słowa :

"Wracając do osoby F – prawdopodobnie kategoria ta jest w tym wypadku pewnym nadużyciem, ale załóżmy ją dla potrzeb rozumowania – muszę przyznać, że zastąpienie jej przez kolejnego człowieka z LPR mogłoby mieć jednak znaczenie."

 

 

Ależ Bronisławie, to godziłeś się na Farfała czy też nie?

Nadużycie? Wielkie Semantyczne?

Potrzeb rozumowania, mogłoby mieć znaczenie?

Bezkompromisowa publicystyka, tropienie agentów, niezłomny charakter, a tu takie cierpienia, pełne różu michnikowe wzdechy?

Nie przystoi.

To ten Farfał zły czy dobry jest?

Byłeś mi Bronku drogowskazem i co teraz? Busola się zepsuła?

 

I na koniec :

"Wyrzucenie Joanny Lichockiej, zdjęcie "Misji specjalnej" i usunięcie Anity Gargas, likwidacja programu Tomasza Sakiewicza itd. były realizacją postulatów "Wyborczej" i postkomunistów. Nikt już nie będzie zaglądał pod podszewkę III RP i psuł dobrego humoru jej elitom. Wracają czasy prezesa Roberta Kwiatkowskiego, co symbolizuje powrót Andrzeja Kwiatkowskiego."

Bronku wróć!

Moja Ty ostojo publiczych mediów!

Wróć Bronku wróć z daleka, wróć Bronku wróć,

TVP CzeKa.

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka