Cleofas Cleofas
468
BLOG

Tak zwana Polska

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 2

 

 

Jaka jest wartość posła agenta Tomka (Tomasz Kaczmarek)? Nie wiem. Nigdy go nie słyszałem. Więcej zapewne powiedziałaby Beata Sawicka i Mariusz Kamiński, były szef CBA. Wszyscy oni byli drugorzędnymi bohaterami tzw. IV RP.

 

Główni architekci tamtego krótkiego czasu – nie zaliczam dobrotliwie premiera Kazimierza Marcinkiewicza – zapadli dość szczególnie w moją pamięć. Piszę o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim i byłym ministrze Zbigniewie Ziobrze. Wówczas zastanawiałem się, jak oni znajdują czas na rządzenie, bo przemieszczali się z jednej konferencji prasowej na drugą. A Kaczyński czas tracił na ciągłe sklejanie koalicji z Samoobroną Andrzeja Leppera i LPR Romana Giertycha.

 

Nie pamiętam dokładnie, ile razy ta koalicja się rozpadała, bo moje życie polega na zupełnie czym innym. Pamiętam jednak atmosferę farsy, zabawnego horroru w stylu wczesnego Polańskiego z „Nieustraszonych pogromców wampirów”.

 

Kilka określeń Ziobry przejdzie do historii retoryki politycznej, Kaczyńskiego także. Ich język nie będzie miał pozytywnej konotacji. Podtekstów nie uratują najbardziej utalentowani publicyści, którzy wiążą swoje idee z taką właśnie patetyczną poetyką pełną kiczu endeckiego. Na pewno po tzw. IV. RP zostaną niewyjaśnione okoliczności śmierci Barbary Blidy.

 

A Sawicka? No, właśnie. Nie rozumiem kompletnie takiego Adama Hofmana, który nawet domaga się jakiegoś przeproszenia przez prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska. Zaliczam Hofmana do słabego ogniwa naszej polityki, a jego dialektyka prezentowana na forum publicznym ma strukturę tak pokrętną, jak powróz. Za to Grzegorz Schetyna rozważa postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu, uważa, że byłoby to domknięcie tzw. IV RP.

 

To o wiele ciekawsza forma spektaklu politycznego. Nasza polityka to show, w którym niewiele miejsca poświęca się istocie potrzeb Polaków, a zaspakajaniu ambicji (najczęściej wydumanych) aktorów, których pojecie o polityce jest wielce wątpliwe. Co robi w polityce były szef „Solidarności” Janusz Śniadek? Co robi wspomniany już były szef CBA, Mariusz Kamiński? A jest takich postaci z pół Sejmu, jeżeli nie więcej.

 

Grzanie poselskich ław to w pojęciu liderów partyjnych synekury. Niektórzy potrafią przetworzyć je nawet w bycie celebrytą. Czy to jeszcze polityka, czy może już postpolityka? Jakakolwiek rozprawa – nawet TS dla twórców tzw. IV RP – jest o wiele wartościowszą intelektualnie debatą, niż bicie piany na partyjnych konferencjach prasowych. Polacy mieliby szansę dojrzeć mechanizmy działania ich państwa. Nawet państwa, którego już nie ma i które było tak zwane.

 

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka