Hamlet Ziobro (Zbigniew albo Kazimierz) walczy o: być albo nie być. Walka jest nierówna, bowiem Solidarna Polska chce się kopać z koniem, a takim jest organ PiS "Gazeta Polska Codziennie".
Połowa owego Hamleta startuje w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu, członkowie SP zapowiedzieli, że wytoczą proces "GPC", gdyż w tym organie ma się ukazać artykuł o połowie Hamleta, startującym w wyborach uzupełniających do fotela senatora, który jakoby miał być członkiem PZPR.
Co jest prawdą albo nieprawdą (jak to u Hamleta), niemniej kopiący się z koniem (PiS) z takim oto odzewem spotkali się na Twitterze ze strony kopyta owego konia (Tomaszem Sakiewiczem): "Zdumiewające, że ktoś zapowiada pozew zanim się z nim zapozna" (interpunkcja T.S.).
Kopyto (Sakiewicz) ma rację. Niemniej znając jego "twarde" osiągnięcia lustracyjne (jak żelazo, jak skamielina), można zadać sobie pytanie: czy połowa Hamleta będzie posądzona o współpracę z SB albo członkostwo w PZPR. I od czego Hamlet Ziobro zginie?
Hamleci z Solidarnej Polski postawili na PZPR. Albo-albo. Sam też postawiłbym jakiś złamany szeląg u bukmachera: jak z tym Hamletem jest? PZPR albo SB? Chcą się kopać z koniem, ich sprawa. Kopyto Sakiewicz wie najlepiej. Ziobro współpracował, czy też nie współpracował.
Niemniej idę do bukmachera, może jednak przyjmują zakłady.
Inne tematy w dziale Polityka