Cleofas Cleofas
956
BLOG

Protasiewicz i jego szczury

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 0

 

Jacek Protasiewicz nie schodzi z ust polityków i komentatorów. I wcale się to nie rozkłada wg podziału politycznego. A z jakim podziałem mamy do czynienia?

Z grubsza. Z podziałem rozumu i stosunku do alkoholu. Choć da się z tego wycieniować szereg innych podziałów.

Jacek Protasiewicz skompromitował się, prawdopodobnie zapłaci dużą cenę. A może bardzo dużą, zadziała tutaj wola Tuska, którą odczytać można jednym: kampaniami wyborczymi i samymi wyborami. Tusk nie może sobie pozwolić na obecność Protasiewicza, jako czołowego polityka PO, a może w ogóle na jego obecność w polityce PO.

Rzecz jednak nie w samym Protasiewiczu.

Ale – jaki stosunek jest do niego. Mamy okazję zaobserwować, kim się prezentują politycy i jacy są. Chodzi o szerokość człowieka, a nie klapki.

Zawiódł mnie kolejny raz Janusz Palikot. Jego małostkowość, drobnostkowość. By nie napisać: drobiarstwo. Dziobanie. Palikot rzekł, iż Protasiewicz jest kretynem.

Tomasz Nałęcz wykazał klasę: „Nie jestem sępem, który widzi w Protasiewiczu poranny pokarm”.

Ciągle mamy do czynienia z ornitologią. Jacek Żakowski moralizuje jak kruk:

Widzę różne sytuacje związane zwłaszcza z alkoholem, to mam wrażenie, że z immunitetem powinno być tak jak z innymi uprawnieniami. Na przykład do prowadzenia pojazdów mechanicznych: pijesz – nie jedź; wypiłeś nie masz immunitetu. Kropka. Trzeźwemu może przysługiwać immunitet. Ale napity niech pokazuje dowód osobisty, a nie paszport dyplomatyczny. Szczególnie skandaliczne dla mnie jest to, że nawalony facet wyciąga paszport dyplomatyczny i kompromituje cały kraj, a także tak ważną instytucję jak PE.

Słowa do bólu słuszne. Ale czy właściwe?

W każdym razie każdy coś chce uszczknąć dla siebie. A ja wracam do tego szerokiego człowieka, który nie potrafi się pomieścić w gabarytach przeciętności (nie chodzi mi o Protasiewicza, ale komentujących). Przypomina mi się opowiadanie genialnego Gombrowicza „Szczur” o Huliganie*, który zabija i śpiewa o swoich wyczynach, w tym o miłości do swojej Marychy.

Nikt nie może go zwęzić. Gombrowicz kpi z wszystkiego co w polskości napuszone, egzaltowane, nadęte. Huligan wykazuje się:

specyficzną masywnością i szerokością natury – rozległością duszy – kolebiącą rozlewnością usposobienia. (…) natura szeroka, nie uznająca ciasnych zakamarków i lubiąca popić.

Popić – nie chodzi o Protasiewicza.

Za dużo w naszych komentatorach i politykach małości, to tacy, jak w opowiadaniu Gombrowicza sędziowie Skorabkowscy, który Huligana pokonuje za pomocą szczura.

Pietą achillesową Huligana jest szczur, który go zwęża. Szerokich Huliganów zwężają szczury. I takich mamy polityków i komentatorów. Szczurów.

Na upadku Protasiewicza może skorzystać Grzegorz Schetyna, który zarzeka się, że nie cieszy się z kłopotów Protasiewicza, ale:

To zachowanie będzie wykorzystywane przez oponentów politycznych. Trzeba będzie przesterować całą kampanię, jej rozmiar, finanse, personalia. Uważam, że to kłopot nie tylko dla Protasiewicza, ale i dla PO, dla polityków i dla Polski.

No, tak! Napuszone, egzaltowane i nadęte.

 

 

* Chuligan różni się zasadniczo od Huligana.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka