Jarosław Kaczyński już chyba nie śpi, tak stara się na chybcika zdemolować kraj. Niszczenie zresztą opiera się na kłamstwie.
Oto przyszedł do radiowej Jedynki, do słynnych „Sygnałów dnia”, w których nie był dawno, bo:
„Ja ostatnio jestem na duży dystans do mediów i to radio nie jest jakoś wyróżnione negatywnie. Nieczęsto bywam w mediach, bo jestem w szczególnej sytuacji. Jak to niektórzy opisują moja władza czy też – to jest szczególnie zabawne – moja dyktatura… A to tak naprawdę to jest sytuacja nieco niejasną i często dyskomfortowa. W związku z tym rzadko się wypowiadam”.
Kaczyński nie bywał w radiowej Jedynce, bo nie potrafi rozmawiać z profesjonalnymi dziennikarzami, a tylko wygłaszać orędzia, gdy prowadzą rozmowę posłuszni mu dziennikarze.
Dobry dziennikarz zniszczyłby prezesa, bo jego wypowiedzi są zbudowane na fundamencie fałszu. A ostatnio bywa nagminnie w mediach, które z publicznych stały się pisowskie.
Lecz co innnego z tym rannym fałszowaniu rzeczywistości przez prezesa jest ważne, mianowicie Trybunał Konstytucyjny, który został przez niego skazany na zagładę, bo jeżeli w demokracji strażnik Konstytucji zostaje unieważniony (Andrzej Duda już dawno jest nieważny, składa tylko ruki po szwam, gdy prezes otworzy usta):
„Podstawą kompromisu musi być konstytucja i jej przestrzeganie. Jeśli ktoś odrzuca przestrzeganie konstytucji, to wtedy oczywiście kompromis jest niemożliwy. Na razie nie widzę żadnych sygnałów, które by wskazywały, że druga strona tego sporu chce konstytucji przestrzegać, stąd trudno w tym momencie mówić o kompromisie. Choć oczywiście postawy mogą się zmieniać. Jeśli się zmienią, może dojść do kompromisu, przy czym on musi się trzymać prawa”.
Nie ma czegoś takiego w publikowaniu wyroku, jak kompromis. Wyrok zapadł, bo złodziej ukradł. Wyrok jest publikowany i złodziej idzie siedzieć, albo dostaje zawiasy, odpracowuje w czynie społecznym swoje złe uczynki.
Trybunał Konstytucyjny wyrokuje prawnie, a Kaczyński politycznie zasadził się na Trybunał i jego wyroki. To tak jakby przestępca chciał dyktować wyroki i poprawiać Kodeks karny (w tym wtpadku Konstytucję), a jeżeli mu się nie pozwoli, zniszczyć Trybunał.
Kto tak czyni? Mafia.
Polska została przez PiS zniszczona na arenie europejskiej i amerykańskiej. Można zapytać, w co gra Kaczyński i w czyim interesie?
I szczególik. Kaczyński: „Jestem bardzo spokojnej natury”. A kto Polaków określił najgorszym sortem, gestapo, itd? Jaki spokój?
Z prymusa staliśmy się pariasem. Niedługo będziemy klasyczną republiką bananową, bez przyjaciół na Zachodzie, za to w strefie wpływów Moskwy.
Inne tematy w dziale Polityka