Pojęcie sekty jest nieprecyzyjne, ma charakter religijny, wyraża wiarę w niebyt i autorytety z cenzusem dogmatycznym. Religie głównego nurtu obdarzają tym pejoratywnym rzeczownikiem inne pojmowanie religijne niż własne, nakładając na nie infamię, jeżeli są w posiadaniu mocy prawnej.
Podobne zjawiska występują w polityce, sekciarskie zachowania. Swego czasu wybitny historyk Norman Davies nazwał PiS sektą, trafiając tę partię w splot słoneczny.
To tej pory PiS zalicza dechy, jako partia demokratyczna. Nam Polakom zdarzyło się nieszczęście, że ta sekta rządzi. Jeżeli chcemy być normalnym krajem z normalnie funkcjonującym społeczeństwem, tj. nowoczsnym, PiS musi odejść od władzy wcześniej niż później, bo zniszczy, jak szarańcza, czego się dotknie.
Oto komparatystycznie wpadł, jak śliwka w pewną substancję śmierdzącą, marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Nie znam gościa, ale słysząc kilka jego wypowiedzi, stwierdzam, iż rozumowi się nie kłania, bo nie wie, co to jest.
Przeciętniak do bólu, który nigdy nie powinien być w polityce, najwyżej odźwiernym jej, gdyby polska polityka była normalna. A już na to czas, bo trochę lat upłynęło po 1989 roku.
Mimowolnie Karczewski zdefiniował sektę PiS w rozmowie z Moniką Olejnik, która potrafi z takich Forrestów Gumpów wyciagnąć ich kompleksy.
Otóż papież Franciszek wyraża opinię wg Forresta Gumpa Karczewskiego ("Mamy się zgadzać ze wszystkimi? Ja z panią redaktor i ja z Ojcem Świętym? Mogę się nie zgodzić z jakimś stwierdzeniem czy jakąś opinią").
Opinię jak wiadomo wyraża też Komsija Wenecka i Trybunał Konstytucyjny. Pomijam kwestię, jaki z Karczewskiego katolik, potrafi tylko na pokaz z rąk tworzyć piramidkę, podobno to modlitwa.
Ale autorytet dla Gumpa, który jest marszałkiem Senatu, to Jarosław Kaczyński. Pytany przez Olejnik, czy zawsze zgadza się z Jarosławem Kaczyńskim, odparł: – A oczywiście, że się zgadzam!
Typowa sekta polityczna, która dorwawszy się do władzy, nie odda jej w procedurach demokratycznych, ale trzeba wyrwać im ołtarze, święte figury wywieźć na śmietnik, pokazać ich nicość, żadność, zakłamanie.
Ciężka praca czeka opozycję i KOD. Walka z zakłamaniem jest najtrudniejsza, bo takie zło przeistacza się, to smok wielogłowy, utniesz jeden łeb, odrasta kolejny. Hydra.
Inne tematy w dziale Polityka