Cleofas Cleofas
913
BLOG

Kaczyński zdziecinniał, ale nie ma czemu się dziwić

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 19

W wywiadzie dla radiowej Trójki Jarosław Kaczyński potwierdził swoją niedojrzałość – jako człowiek i polityk. Prezes PiS nie ma już czasu uzyskać tego, co dla wielu jest normalne. Kaczyński niedojrzały schodzi ze sceny politycznej i z życia.

Nie dojrzał, choć to zwykły tetryk. Ta niedojrzałość to niemoc intelektualna, starcze ględzenie. Inni się z nim nie zgadzają, więc tupie. W osobie Kaczyńskiego – i nie tylko w nim – starzec spotyka się z dzieckiem. Zdziecinnienie. I taką w tej chwili mamy w Polsce politykę – dziecinadę. Niedojrzały Kaczyński nie skonfrontuje się z innym, bo go nie stać psychicznie na wymianę argumentów. Nie przyjmuje do wiadomości, że nie ma racji, że demokracja intelektualnie została sformułowana przez umysły od niego ileś razy głębsze, lotniejsze, że zweryfikowany został ten byt ustrojowy w rzeczywistości. Jedynie ludzki i sprawiedliwy

Na temat polityki międzynarodowej Polski, gospodarki, prezes PiS zaprezentował klasyczną pulpą (tak świetnie narracyjnie i metaforycznie uchwyconą przez Tarantino). Pulpa jest nic niewarta intelektualnie, jest treściwie bezwwartościowa, ale nadaje się jej znaczenie emocjonalne, które polega na poplucia na wszystkich i na wszystko, na przekraczaniu granic smaku, przyzwoitości, etc.

Prezes PiS plwocinę (chark) „podarował”prof. Andrzej Rzepliński. Kaczyński plunął w górę, bo nie dorasta szefowi Trybunału Konstytucyjnego, więc plunięcie zwróciło się przeciw prezesowi. Nie pluje się w górę i pod wiatr, bo plwocina wraca i to na twarz.

Ale do tej wiedzy praktycznej trzeba być dojrzałym.

Dostało się Unii Europejskiej i USA, wiadomo dlaczego, bo upomnieli marionetki Kaczyńskiego, a tym samym ich promotora. Upomnienie dotczy podstaw, a więc alfabetu. A prezes i jego fuguranci (dlatego tak dobrani) to analfabeci w kwestii demokracji i nie tylko. Ten chark (międzynarodowy) wróci w dwójnasób..

Już jesteśmy osamotnieni w UE, a USA dystansuje się, jak podczas trwającej właśnie wizyty Andrzeja Dudy za oceanem. Będzie jeszcze gorzej. Nie ma tego złego, co by jednak na dobre nie wyszło. Mateusz Kijowski zaczyna być traktowany, jak Wałęsa w czasie reżimu PRL. Dokładnie idzie postrzeganie Polski w tym kierunku. Kaczyński nie zamknie Kijowskiego, bo nie ma mocy reżimu Jaruzelskiego, nie zaszczuje opozycji i KOD-u. Nie internuje, bo służby wypowiedzą posłuszeństwo. Może tylko pojedynczo wyłuskiwać persony – i tak będzie. Dlatego w rządzie mamy takie postaci, Jak Ziobro, Kamiński, Błaszczak.

Czy z pozycji Kaczyńskiego widać jego koniec? Z pozycji niedojrzałości, dziecinady, piaskownicy? Tak! On widzi przeczuciem, dlatego każde jego wystąpienie jest takie emocjonalnie. Kres przeżywa na głos. I taki jest wywiad z Kaczyńskim w radiowej Trójce, to znamię jego impotencji duchowej, intelektualnej i zwyczajnie ludzkiej (moralnej).

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka