Rezolucja Parlamentu Europejskiejgo nie niszczy reputacji Polski, tylko dotyczy niszczenia reputacji Polski przez władze PiS.
Rezolucja nie jest absurdalna (jak stwierdził Ryszard Legutko), tylko dotyczy absurdów demokratycznych, które w kraju funduje PiS.
Polska znalazła się na równi pochyłej standardów demokratycznych, jedziemy tyłkiem do rynsztoka, tylko smród się wydobywa wiadomego koloru, jak z diesla.
Reputację szybko się traci, jeżeli ma się talenty Jarosława Kaczyńskiego, a odzyskuje z ogromnym trudem, bo na horyzoncie nie widać polityków miary Tadeusza Mazowieckiego i Donalda Tuska.
Można mamić ciemny lud, wciskać mu kit przez zawłaszczone media publiczne, nie oszuka się rozumu. Ciągle podkreślam, że prezes Kaczyński jest średniolotnym politykiem i intelektualistą, a PiS nie ma zaplecza (kilku prodesorów to kropla łzy w oceanie rynsztoku).
Czytam, że jeszcze jest czas, aby się wycofać z demolki demokracji w Polsce.
Guzik prawda, nie ma czasu. Kaczyński czas zmarnował 30-40 lat temu, mógł podciągnąć się intelektualnie, moralnie i życiowo. Nie zrobił tego i już nie ma czasu, aby odrobić straty życiowe. Takich dobrał sobie ludzi: Dudę i Szydło, ludzi bez właściwości.
Będziemy się osuwać, będziemy zadupiem Europy, a jak UE w dzisiejszym kształcie się rozpadnie (jakaś inna powstanie, pewnie tej pierwszej prędkości), dostaniemy się w ręce Kremla.
Wówczas zniszczona reputacja przez PiS będzie dobrem, a absurdy demokratyczne pożądane.
Inne tematy w dziale Polityka