Komisja Europejska wszczyna kolejną procedurę dyscyplinującą. Tym razem dotyczy naruszenia prawa unijnego, a konkretnie: odmowy udziału w programie relokacji uchodźców.
Krótka piłka. Władze PiS dostaną dwa miesiące na na wypełnienie zobowiązań ws. uchodźców, a jak nie dojdzie do porozumienia, KE kieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Można spodziewać się nałożenia sankcji w postaci odebrania środków unijnych, separacji władzy PiS od najważniejszych decyzji unijnych, szczególnie ws. kształtowania polityki obronności.
Panie i panowie! PiS wyprowadza Polskę z UE. Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA, twierdzi, że „to jest póki co jeszcze łagodny początek separacji. Separacji trochę takiej jak w małżeństwie. My chcielibyśmy – polskie władze – żeby Unia Europejska miała jedynie minimalny wpływ na naszą politykę, zwłaszcza wewnętrzną. A z drugiej strony oczekiwalibyśmy, żeby alimenty z Brukseli były wypłacane – żeby środki dalej płynęły”.
A potem – wiadomo – rozwód.
Kto chce żyć z chorym człowiekiem Europy? No, kto?
Acz należy zaznaczyć, iż tym chorym jest obecna władza, która jest antychrześcijańska, za to katolicka po polsku.
Bardzo trafnie ocenia obecnie rządzący wybitny muzyk – geniusz dźwięku – Tomasz Stańko: „to są populiści, okrutne kanalie, wręcz mutanci”.