Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
40
BLOG

Spostrzeżonko

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Na wypadek, gdyby mój koment umieszczony u "obserwatora z daleka" miał przepaść niezauważony, zamieszczam go u siebie. Dotyczy ostatniej notki tego dżentelmena:

Generalnie odczytuję Kolegi tekst jako podkapowanie na Jareckiego do administracji... Mam w ogóle ostatnio przykre wrażenie, że ze wzajemnego, zupełnie jawnego i ostentacyjnego donoszenia na siebie blogerzy zrobili sztukę...

Żeby było jeszcze zabawniej, to Kolega chyba niedawno nazywal salon24 ulicą Mysią... gratuluję konsekwencji i dobrego samopoczucia...

Oryginalnie tutaj:

http://islander.salon24.pl/149284,o-sobie-i-niejakim-jareckim

PS. Proszę powstrzymać się od ew. inwektyw, bo przycinam u siebie trawnik.:-)

To jeszcze drugi komentarz u tego Pana:

To już Pana problem, że jak pisał poeta, "wszystko Pan widzi osobno"... Ale podpowiem Panu: generalnie Pan i wielu innych jest ślepych na jedno oko: widzicie tylko błędy tych, którzy reprezentują opcję inna niż wasza, kapujecie na siebie wzajem, skrżycie się publicznie administracji (z czego można wywnioskować że niepublicznie też), a równoczesnie oskarżacie ją o cenzurę, itp... No takie typowe odruchy siusiumajtków.:-)

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości