Robert De Niro zaskoczył krakowian. Ominął obowiązujący zakaz

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Robert De Niro odwiedził Kraków, wzbudzając przy tym oburzenie części mieszkańców. Supergwiazdor Hollywood doglądał terenu, na którym powstanie jego luksusowy hotel oraz wbrew zakazom poruszał się samochodem po Rynku Głównym. "A co za przywilej wjazdu na Rynek?" - pytali dociekliwi internauci.

De Niro nie tylko w Warszawie

W ostatnich dniach Robert De Niro zrobił turnus po Polsce. Aktor znany z kultowych filmów jak “Taksówkarz”, “Ojciec chrzestny II” czy “Chłopcy z ferajny” w weekend pojawił się w Warszawie i Krakowie. To właśnie w Grodzie Kraka artysta postanowił wybudować luksusowy hotel – w nowo powstającym Nobu Kraków ma znaleźć się 100 ekskluzywnych pokoi, 80 apartamentów, restauracja Nobu, basen na dachu oraz pierwsza na świecie kulturalna dzielnica Nobu, czyli przestrzeń dedykowana sztuce, muzyce, kinu i designowi.  


Podarunek dla De Niro 

Za realizację projektu odpowiada krakowska grupa SAO Investment. Jak zapowiadają jej przedstawiciele, kompleks obejmie również sale kinowe i teatralne, galerię sztuki oraz część handlową. Duża część Krakowiaków nie podchodzi jednak do inwestycji z entuzjazmem. Mieszkańcy podkreślają, że budowa negatywnie wpłynie na okoliczne zabytki. Wśród uwag zgłaszano także problemy z organizacją ruchu oraz wycinkę drzew wokół budującego się hotelu. Podczas wizyty w Krakowie hollywoodzki aktor przyjrzał się miejscu planowanej budowy i spotkał się z wiceprezydentem miasta, prof. Stanisławem Mazurem, który wręczył mu płytę z utworami Krzysztofa Pendereckiego.

– Robert De Niro wrócił do Krakowa tętniącego życiem, dumnego ze swojego dziedzictwa, wciąż zanurzonego w kulturze i dbającego o swój akademicki potencjał. Do Krakowa przyciągającego poważnych inwestorów i dbającego o wysoką jakość życia. Tym bardziej cieszę się, że wraca do Krakowa nie tylko jako ikoniczna postać kina, ale także jako inwestor – opowiadał dumny Mazur. 

Zakaz wjazdu na Rynek Główny. De Niro mógł ominąć 

Pod nagraniem dokumentującym wizytę De Niro w Krakowie pojawiło się jednak wiele krytycznych komentarzy – internauci zwrócili uwagę, że aktor jak do siebie wjechał na teren Rynku Głównego, za nic mając sobie panujący tam zakaz ruchu.

“Tylko jakim prawem wjechał na Rynek, gdzie jest zakaz ruchu?”, “A co za przywilej wjazdu na rynek?”, “Na nogach, panie De Niro. Jak wszyscy” – komentowali mieszkańcy Krakowa w sieci.  

 

Fot. Robert De Niro w Krakowie/PAP

Salonik24 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj7 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości